Lucelia Santos, czyli serialowa Niewolnica Isaura skończyła 60 lat
Podbiła serca polskich widzów tytułową rolą w kultowej telenoweli "Niewolnica Isaura". Lucelia Santos, nagrywając serial, miała zaledwie 18 lat. Od jego premiery minęło 41 lat, ale fani nigdy o niej nie zapomnieli.
"Niewolnica Isaura" i jej burzliwa historia miłosna przyciągały przed ekrany rzesze widzów. Co prawda brazylijska telenowela nie miala wówczas dużej konkurencji z racji skromnego programu telewizyjnego, jednak do dzisiaj kojarzona jest z wielkimi emocjami. W maju 1985 roku ekranowa para, czyli Lucelia Santos i Rubens de Falco, zostali zaproszeni z wizytą do Krakowa, gdzie powitały ich tłumy fanów. Santos wspominała tę podróż przez długi czas.
Lucelia Santos po debiucie w młodym wieku, na dobre zadomowiła się w show-bizensie, grając zarówno w serialach, jak i produkcjach kinowych. Do dzisiaj artystka pojawia się na deskach teatru, który jest jej wielką pasją.
Uśmiechnięta, ciepła, zdystansowana do sławy - Santos nie jest kapryszącą celebrytką. Ceni sobie prywatność, bierze udział w akcjach charytatywnych.
Lucelia Santos właśnie skończyła 60 lat, a ma figurę, której mogłaby pozazdrościć jej niejedna 30-latka. Nigdy jednak nie wzięła udziału w wyścigu do wiecznej młodości. Nie poddała się operacjom plastycznym, które w świecie show-biznesu uchodza za normę.