"Love island". Pierwsza taka sytuacja w historii show. Zostawiła partnera dla innego

W 26. odcinku "Love island" panowie w końcu mieli wrócić z Casa Amor, czyli drugiej willi, w której mogli poznać nowe, potencjalne uczestniczki. Wzorem poprzedniej edycji przeparowanie zaczęło się od wyboru dziewczyn z Wyspy Miłości. Ola wybrała nowego Dawida, Magda czekała na Wiktora i nie zawiodła się na partnerze. Podobnie z resztą jak Alex, do której wrócił stęskniony Jurek. Nie zaskoczyła decyzja Pauliny. Dwa odcinki wcześniej wyspiarka napisała do swojego partnera - Andrzeja - list, w którym z nim zerwała. Podczas przeparowania wybrała Mateusza, który w programie jest zaledwie kilka dni.

Takiej sytuacji w show Polsatu jeszcze nie było. Andrzej z Casa Amor wrócił sam, bo wierzył, że Paulina jeszcze z nim będzie. Gdy tylko przy niej usiadł, zaszkliły mu się oczy. Paulina była natomiast w wielkim szoku, że Andrzej nie znalazł sobie nikogo tak szybko, jak ona. Zachowanie uczestniczki rozgrzało internautów do czerwoności.

"Serce mi pęka" - stwierdziła Paulina, gdy Andrzej tłumaczył, dlaczego nie chciał z niej łatwo zrezygnować. Sytuacja wyglądała bardzo nieciekawie, bo Andrzej musiał siedzieć obok swojej byłej, która dała mu spektakularnego kosza, i obok jej nowego partnera.

A to nie koniec. Zaskoczyła wszystkich także decyzja Arka. W ostatnim czasie był w parze z Aleksandrą, o której mówił w samych superlatywach i chciał rozwijać ich związek. W Casa Amor szybko poznał Laurę, z którą nie miał oporów rozwijać relacji. O Aleksandrze zapomniał.

Ona jednak o nim nie zapomniała, dlatego podczas przeparowania z utęsknieniem czekała na powrót Arka. Wrócił z Laurą. "Kariera Arka na Wyspie miłości: od bohatera do frajera" - komentują ostro internauci. Aleksandra nie kryła, że jest w szoku. Załamana zachowaniem Arka przyznała, że straciła wiarę w facetów.