"Lost: Zagubieni": Matthew Fox skończył 50 lat. Jak się zmienił?
Matthew Foxa wielu widzów wciąż pamięta Jack Shephard z serialu "Zagubieni". Z zapartym tchem śledzili losy zdolnego neurochirurga, który z dnia na dzień wraz z pozostałymi rozbitkami z samolotu musiał nauczyć się żyć w ekstremalnych warunkach. Choć miał problemy z samokontrolą i nie raz podejmował kontrowersyjne decyzje, szybko pokazał, że ma zdolności przywódcze i potrafi zapewnić towarzyszom przetrwanie. "Zagubieni" przypadli widzom do gustu na tyle, że Fox mógł wcielać się w swojego bohatera przez pięć lat.
Jack Shephard przyniósł mu sławę
Miał inny pomysł na siebie
Fox, syn geologa Francisa G. Foxa i nauczycielki Loretty B. Eagono, dorastał na rodzinnym ranczo w Crowheart w stanie Wyoming. Jest magistrem ekonomii Uniwersytetu Colubmia i początkowo marzył o karierze na Wall Street, ale przyjaciółka matki zaproponowała mu rozpoczęcie kariery modela.
Kontakt z show-biznesem zachęcił go do spróbowania sił w aktorstwie. Dwa lata studiował w The School for Film nad Television w Nowym Jorku, a umiejętności szlifował potem w Atlantic Theater Company. Początkowo trafiały mu się epizodyczne i drugoplanowe role.
W końcu został doceniony za rolę Charliego Salingera w serialu "Ich pięcioro". Od tego momentu przebył krótką drogę, by stać się jednym z najpopularniejszych serialowych bohaterów. Widzowie do dziś kojarzą go ze zdolnym dr Jackiem Shephardem z "Zagubionych".
Z ulgą rozstał się z ''Zagubionymi''
Przygoda serialem "Zagubieni" trwała przez przeszło pięć lat. I chociaż rola w produkcji przyniosła mu dużą popularność, to przyznał, że rozstanie z nią przyniosło mu ulgę.
- Pragnę nowego życia - oświadczył wówczas Fox. - Jestem niebywale podekscytowany faktem, że to już koniec "Zagubionych". Przez ostatnie pięć lat byłem Jackiem Shephardem. Owszem, dzięki tej roli zdobyłem popularność na całym świecie, nagrody, uznanie. Ale nic nie jest w stanie równać się z podróżą w nieznane. Pragnę grać w filmach, w teatrze, wcielać się w różnorodne postacie. Praca nad ostatnimi odcinkami "Zagubionych" była dla mnie mieszaniną smutku i czystej euforii.
Co ciekawe, trudniej niż z rolą było mu się rozstać z miejscem, w którym kręcono "Zagubionych". Wraz z żoną i dziećmi zamieszkał na wyspie O’ahu na Hawajach.
W jego życiu nie brakuje kontrowersji
W życiu aktorka nie brakuje kontrowersji. Wśród wielu rodzajów wybryków, na jakie decydują się gwiazdy, on pobił kobietę. Do incydentu doszło pięć lat temu, gdy jednego z sierpniowych poranków wracał do swojego hotelu w Cleveland.
Po drodze próbował załapać się na przejażdżkę mijającym go imprezowym autobusem. Prowadząca pojazd 29-letnia kobieta zablokowała wejście do autobusu i powiedziała Foksowi, że nie może wejść na pokład, ponieważ pojazd jest wynajęty. W odpowiedzi aktor uderzył ją w klatkę piersiową i brzuch. Kobieta zachowała zimną krew i natychmiast oddała Foksowi w twarz.
Na miejscu zdarzenia zjawiła się policja, która zabrała gwiazdora na komisariat. Nie został on oficjalnie aresztowany. Dość szybko wyszedł na wolność. Po zbadaniu sprawy, Matthew Fox nie został oskarżony o napaść na kobietę kierującą busem - taką decyzję podjęła prokuratura stanu Ohio. Jak podała stacja CNN, tym samym sprawa została umorzona.
Czym podpadło mu Hollywood?
W tym samym okresie, niedługo po zakończeniu serialu "Zagubieni" aktor nie mógł odnaleźć się w branży. Wiele razy podkreślał, że jest zniesmaczony poziomem hollywoodzkich produkcji.
- Jestem rozczarowany faktem, że Hollywood prezentuje prawie wyłącznie miałką rozrywkę, choć z drugiej strony ludzie rzeczywiście chcą to oglądać. W trudnych ekonomicznie czasach szukają wyłącznie eskapizmu. Ale jeśli wszystkie role, które mnie interesują, wędrują do Matta Damona, to nie będę pracował. Odrzucam wiele propozycji... oferuje się mi wielkie produkcje z ogromnym budżetem, takie, na które na pewno nie poszedłbym do kina. Komedie romantyczne też już nie są ani zabawne, ani romantyczne. Wiem, że studia filmowe widzą we mnie aktora, który mógłby występować w wysokobudżetowych produkcjach, ale ja nigdzie się nie spieszę. Wolę sobie spokojnie siedzieć i obserwować, jak zmieniają się pory roku. Istnieje prawdopodobieństwo, że w ogóle zrezygnuję z aktorstwa i zostanę kimś zupełnie innym. Na przykład astronomem – mówił.
Jak widać, na groźbach się skończyło, bo nic nie zapowiada, by Fox miał zamiar rezygnować z dotychczasowego zawodu. Co więcej, zagrał w kilku bardzo interesujących filmach. Wystarczy wspomnieć chociażby "Alexa Crossa", w którym dla roli Picasso zdecydował się na niemałe poświęcenie i schudł w krótkim czasie 20kg. Nie odrzucił też pracy na planie innych dużych produkcji, wystąpił między innymi w "World War Z" i "Bone Tomahawk". Z okazji urodzin życzymy jeszcze wielu udanych ról!