Litwa i Łotwa już to dawno zrobiły. Teraz czas na Polskę?
Pod koniec sierpnia Mateusz Morawiecki poinformował, że Rada Ministrów przyjęła uchwałę o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. Wcześniej podobne rozwiązania przyjęły Litwa i Łotwa. Ale czy wiemy, jak wygląda tamtejszy kryzys na granicy i co mówi się o posunięciach polskich władz?
31.08.2021 22:45
Litwa
Od 2 lipca na Litwie ogłoszono stan nadzwyczajny w regionach przygranicznych z Białorusią. Jak podają tamtejsze media w tym roku granicę litewsko-białoruską nielegalnie przekroczyło ponad 4 tys. migrantów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaczęło głośno sugerować rozwiązanie, gdy zaczęło brakować miejsc w ośrodkach dla emigrantów. Początkowo litewskie władze usiłowały otwierać nowe ośrodki, jednak spotkało się to z oporem lokalnych społeczności.
Ostrożnie do pomysłu wprowadzenia stanu nadzwyczajnego podchodził prezydent Gitanas Nausėda. "Zanim przedstawimy takie propozycje, musimy zapytać, co to przyniesie dodatkowo w porównaniu z obecną sytuacją" – mówił przywódca kraju.
31 sierpnia 2021 w litewskich mediach mówi się o krokach polskiego rządu zmierzających do wprowadzenia 30-dniowego stanu wyjątkowego także w naszej strefie przygranicznej.
Portal Delfi przypisuje autorstwo określenia "wojna hybrydowa" Mateuszowi Morawieckiemu. Tłumacząc genezę napięć pisze: Białoruś nie pozwala emigrantom wrócić ze strefy przygranicznej, a Polska, Łotwa i Litwa nie wpuszczają ubiegających się o azyl, co w konsekwencji prowadzi do wielu sytuacji konfliktowych.
W litewskich mediach znajdziemy też informacje o 53 polskich policjantach, którzy 30 sierpnia przybyli, by wspomóc działania tamtejszej policji w ochronie granic.
"Nie mam wątpliwości, że razem pokonamy to wyzwanie i obronimy Litwę i Polskę przed atakami organizowanymi przez białoruski reżim. Urzędnicy z obu krajów są profesjonalni i dobrze zorientowani w swojej pracy. Historycznie rzecz biorąc, Litwa i Polska zawsze współpracowały i tym razem nie będzie wyjątków" - oświadczyła przy tej okazji litewska minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė.
Łotwa
W sierpniu także na Łotwie zaczęto mówić o przepełnieniu Ośrodków Zakwaterowania dla Zatrzymanych Cudzoziemców i konieczności rozstawienia namiotów dla osób ubiegających się o azyl. W mediach pojawiły się głosy polityków, by sugerując się sytuacją Litwy, także tu wprowadzić stan wyjątkowy.
Warto wspomnieć, że jesienią i zimą w kraju stan wyjątkowy wprowadzono także z powodu pandemii COVID. Obostrzenia z powodu kryzysu w strefie przygranicznej z Białorusią zaczęły obowiązywać od 11 sierpnia i mają potrwać do 10 listopada.
Dziś o miejsca w ośrodkach dla emigrantów mogą starać się tylko osoby chore, których życie jest zagrożone. Osoby, które dotychczas dostały się na Łotwę i złożyły wniosek o azyl, są oceniane indywidualnie. Rząd Łotewski zapewnia, że respektuje nakaz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który nakazał zaopatrywać koczujących na granicach w wodę, żywność i ciepłą odzież.
"Infrastruktura pozwala dostarczyć wszystko, co niezbędne migrantom na terytorium Białorusi od strony łotewskiej. Już teraz robi to straż graniczna z organizacjami pozarządowymi " – mówi w rozmowie z TVNET Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Łotwy Maria Gołubiewa.
Wideo z granicy łotewsko-białoruskiej
31 sierpnia 2021 łotewska Agencja Informacyjna Leta napisała o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej. Agencja przekazała informację o zatrzymaniu 13 osób (12 obywateli Polski i jednego obywatela Holandii) za próbę zniszczenia ogrodzenia wzniesionego wzdłuż granicy z Białorusią. Cytowała przy tym informacje straży granicznej i przedstawicieli rządu, którzy mówią o wojnie hybrydowej.
"W odpowiedzi na te wydarzenia Polska postawiła już ogrodzenie z drutu kolczastego wzdłuż granicy i wyraziła wolę postawienia ogrodzenia o wysokości 2,5 metra wzdłuż całej granicy z Białorusią" – poinformowano.
W tym samym momencie ReTV donosi, że na Łotwie wszczęto postępowanie przeciwko tłumaczowi, który świadczył usługi na rzecz Straży Granicznej i prawdopodobnie jednocześnie pomagał w nielegalnym przekraczaniu granicy łotewsko-białoruskiej.
W mediach łotewskich zauważyć można obawy ew. interwencji zbrojnej na granicy. Eksperci widzą bowiem, że po białoruskiej stronie przybywa żołnierzy, których świetne wyposażenie trudno uargumentować realnym zagrożeniem. Jednak raczej nie mówi się o otwartym konflikcie, a o jakimś incydencie, który byłby na rękę stronie Rosyjskiej umacniającej swoje wpływy na Białorusi. Obawy o wzrost zagrożeń bezpieczeństwa potęgują zaplanowane na wrzesień wspólne ćwiczenia wojskowe Białorusi i Rosji (Zapad 2021).
Łotewskie radio pokazuje zabezpieczających granicę białoruskich żołnierzy i straż graniczną.