Lis żegna Hołownię: ostro i po chamsku
W końcu stało się to, co od dawna zapowiadali branżowi koledzy Szymona Hołowni, a czemu on sam jeszcze nie tak dawno gorliwie zaprzeczał. Najpopularniejszy katolicki publicysta, który z powodzeniem działa w mainstreamowych mediach, odszedł z tygodnika "Newsweek". O ile jednak decyzja byłego już felietonisty wspomnianego tygodnika nie jest zaskoczeniem, to już styl w jakim rozstali się Lis i Hołownia może dziwić. Nie było elegancko, ani po dżentelmeńsku. Było za to "chamskie wyzywanie", wyszukane obelgi o "załganych pseudoliberalnych pseudodoktrynalnych katolikach" i wymiana innych dotkliwych ciosów w sieci. Kto w tej niesmacznej polemice wyszedł na prowadzenie?
Brutalne zakończenie współpracy w "Newsweeku"
W końcu stało się to, co od jakiegoś czasu zapowiadali branżowi koledzy Szymona Hołowni, a czemu on sam jeszcze nie tak dawno gorliwie zaprzeczał. Najpopularniejszy katolicki publicysta, który z powodzeniem działa w mainstreamowych mediach, odszedł z tygodnika "Newsweek".
Głównym powodem rezygnacji Hołowni był brak akceptacji dla linii programowej tygodnika prowadzonego przez Tomasza Lisa.
Czarę goryczy przelał okładkowy temat najnowszego wydania - "Nieświęte rodziny", dotyczący życia seksualnego polskich księży.
Zdaniem Hołowni, główna teza artykułu mija się z prawdą, a podjęcie przez "Newsweek" kolejnego tematu atakującego Kościół Katolicki było podyktowane czystym koniunkturalizmem.
To tyle co do sedna sporu, który z czasem - i wbrew zarzekaniom Hołowni - musiał w końcu pojawić się pomiędzy obydwoma panami.
O ile jednak decyzja byłego już felietonisty wspomnianego tygodnika nie jest zaskoczeniem, to już styl w jakim rozstali się Lis i Hołownia może dziwić.
Nie było elegancko, ani po dżentelmeńsku. Było za to "chamskie wyzywanie", wyszukane obelgi o "załganych pseudoliberalnych, pseudodoktrynalnych katolikach" i wymiana innych dotkliwych ciosów w sieci.
Kto w tej niesmacznej polemice wyszedł na prowadzenie?
KŻ/AOS
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Hołownia żegna się z "Newsweekiem": Adios! Czyli: z Bogiem!
Być może rozstanie Hołowni z "Newsweekiem" przeszłoby bez większego, medialnego echa, gdyby nie jego pożegnalna notka, która rozsierdziła Tomasza Lisa.
Wpisem "Newsweeku" - adios! Czyli: z Bogiem!, Hołownia uderzył w czuły punkt naczelnego tygodnika i wywołał go do odpowiedzi. Czym konkretnie?
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Hołownia: "linii redakcyjnych nie lubię po prostu z zasady"
Najprawdopodobniej tym fragmentem:
- Na zdrowy chłopski rozum nie rozumiem jak można pisać, że Kościół w Polsce terroryzuje polityków, podczas gdy wszystko wskazuje na to, że jest dokładnie odwrotnie?* Jak można tłuc na okładce, że księża to hipokryci bo mają dzieci? Przecież jak w każdym generalnym sądzie tyle w tym prawdy, co twierdzeniu, że dziennikarze kłamią, politycy to złodzieje, a artyści to prostytutki.[...] Moi koledzy mają święte prawo robić gazetę jaką chcą, ja "linii redakcyjnych" nie lubię po prostu z zasady* - czytamy na blogu Hołowni we wpisie wyjaśniającym jego odejście z gazety.
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Lis o Hołowni: "pseudoliberalnych, pseudodoktrynalny, dwie piersi ssący liberalny katolik"
Tomasz Lis nie kazał swojemu byłemu pracownikowi długo czekać na odpowiedź, wyjątkowo ostro atakując Hołownię w swoim serwisie:
- [...] * ja już wolę ajatollaha Terlikowskiego niż tych załganych pseudoliberalnych, pseudodoktrynalnych, dwie piersi ssących liberalnych katolików.Z Terlikowskim dzieli mnie wszystko, nie jest on jednak przynajmniej *kuriozalnym dwulicowcem, takim co poglądy ma wypośrodkowane, co pozwala mu pozować na arbitra elegantiarum. W czasach ostrych podziałów i ostrej walki bycie pomiędzy i pośrodku częściej niż znakiem racjonalizmu jest znakiem asekuranctwa i oportunizmu - napisał Lis.
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Notowania Lisa: Terlikowski wyżej niż Hołownia
I choć we wpisie Lisa ani razu nie pada nazwisko Szymona Hołowni, nikt nie ma wątpliwości, kto jest tym "pseudoliberalnym, dwie piersi ssącym katolikiem", który w rankingu względów u naczelnego "Newsweeka" przegrywa nawet z "ortokatolem" Terlikowskim.
Takiego ataku na swoją osobę nie mógł oczywiście przemilczeć Szymon Hołownia.
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Riposta Hołowni: Lis odreagowuje chamskimi wyzwiskami
- Drogi Tomku! Pisząc o mnie napisałeś sporo o sobie.Radykalnie nie zgadzam się z linią, jaką zaproponowałeś Newsweekowi, nie jest ona też – jak sugerujesz – jedyną możliwą i słuszną, bo tylko tak można myśleć w oświeconym państwie. [...] To, że toczysz jakąś ideologiczną wojnę, że widzisz świat jako pole wojny atomowej dwóch talibanów: prawicowego i lewicowego – przyjmuję ze zdumieniem, ale OK, tocz ją. Tylko że wojna też ma swoje prawa. Respektujmy je. A to, że sobie odreagujesz i będziesz mnie teraz po chamsku (choć bez nazwiska) wyzywał, naprawdę niczego nie zmieni, nie posunie świata ani spraw do przodu. Nie podejmę rękawicy i nie stanę z Tobą do tej konkurencji, mogę (a ostatnio – chcę) krytykować Twoje poglądy, ale zawsze będę to robił z szacunkiem dla Ciebie - napisał Hołownia w odpowiedzi opublikowanej - co zabawne - w serwisie Tomasza Lisa.
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Lis: coraz bardziej się stacza?
Niezależnie od tego, któremu z dziennikarzy przyzna się rację, nie da się nie zauważyć, że Tomasz Lis po raz kolejny zachował się, najdelikatniej mówiąc, bez klasy.
Zawoalowane obrzucanie obelgami swojego byłego współpracownika było wyjątkowo podłym zagraniem. Niestety, swoimi ostatnimi działaniami Lis zaczyna nas już przyzwyczajać do sukcesywnego obniżania lotów. Sporem z Hołownią udowodnił jednak, że ten spadkowy trend dotyczy nie tylko jego zawodowej, dziennikarskiej aktywności, ale też jego osoby.
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Lis o Hołowni: przyganiał kocioł garnkowi
Komentarz Lisa zaskakuje. Publicysta jak zwykle sięga po wyrafinowane porównania, by nie tylko jak najmocniej uderzyć w swojego przeciwnika, ale przy okazji wywoływać kontrowersje i medialny szum. Po raz kolejny Lis trzyma się też linii obrony, zgodnie z którą każdy jego krytyk to nieudacznik lub hipokryta.
Jednak szczytu kuriozum Lis dosięgnął wtedy, gdy zarzucił Hołowni asekuranctwo i oportunizm. Bo akurat pod tym względem Tomasz Lis po prostu nie ma sobie równych. Świadczy o tym cała jego dziennikarska kariera, w ostatnich latach bardziej niż kiedykolwiek napędzana sensacjami i kontrowersjami.
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Lis: wzoruje się na politykach?
Jednym słowem zarzuty Tomasza Lisa pod adresem Szymona Hołowni brzmią w ustach naczelnego "Newsweeka" wyjątkowo komicznie.
Choć ostry komentarz Lisa miał w założeniu upokorzyć katolickiego dziennikarza, stało się zupełnie odwrotnie. Największą krzywdę swoim obraźliwym wpisem Lis wyrządził głównie sobie.
Bo chociaż niejednokrotnie krytykował polityków za żałośnie niski poziom publicznej debaty, sam udowodnił, że z merytoryczną dyskusją ma ogromne problemy.
KŻ/AOS
Jak z bankruta stać się milionerem? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku