Lindsay Lohan: Czy pójdzie w ślady Amy Winehouse?
Kaprysi nawet na odwyku
Kilka tygodni temu internet obiegły informacje, że Lindsay Lohan znowu została sądownie skazana na 90-dniowy odwyk. Za obchodzącą 2 lipca urodziny aktorką ciągnie się sprawa jazdy pod wpływem alkoholu i narkotyków oraz okłamywania oficera policji. Ale przecież to żadna nowość w jej życiorysie.
Kilka tygodni temu internet obiegły informacje, że Lindsay Lohan znowu została skazana na 90-dniowy odwyk. Za obchodzącą w lipcu urodziny aktorką ciągnie się sprawa jazdy pod wpływem alkoholu i narkotyków oraz okłamywania oficera policji. Ale przecież to żadna nowość w jej życiorysie.
Lohan nie pierwszy raz trafiła do ośrodka. Kiedy nie było już czym szokować, aktorka ogłosiła publicznie, że opuszcza ufundowane przez żonę byłego prezydenta USA Betty Ford Center i przenosi się do Cliffside w Malibu, bo to pierwsze specjalizuje się w krótkoterminowych terapiach, a takowe jej nie interesują…
W istocie powodem przeprowadzki było rzekomo zachowanie LiLo, która „zmieniała życie innych pacjentów w piekło“ oskarżając ich o sprzedaż informacji na swój temat. Podobno nikt tam nie będzie za nią tęsknił.
A my? Czy nie tęsknimy za uroczą dziewczynką z piegami na nosie, którą Lohan była dawniej? Co stało się z aniołkiem Disneya? Jak przebiegała kariera dziewczyny, która w dniu swoich 27. urodzin mogłaby powiedzieć, że czuje się, jakby była starą kobietą?