Zapewniali o współpracy. Ostatni występ Libera wyraźnie temu przeczy
"Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę" - zapewniali we wspólnym oświadczeniu wydanym po rozstaniu Sylwia Grzeszczak i Liber. Czyżby te słowa straciły na aktualności? Tak można sądzić po ostatnim występie artysty w telewizyjnym programie.
Sylwia Grzeszczak i Liber, czyli Marcin Piotrowski, byli małżeństwem od 2014 r. i długo uchodzili za wzorową parę polskiego show-biznesu. Drogi wokalistki i producenta muzycznego skrzyżowały się w 2006 r. Grzeszczak miała 17, a Liber 25 lat, kiedy podjęli muzyczną współpracę. Szybko jednak okazało się, że łączy ich coś więcej niż tylko wspólna pasja.
Od zawsze mocno strzegli swojej prywatności, dopiero niedługo przed ślubem oficjalnie potwierdzając swój związek. O samej uroczystości, która odbyła się latem 2014 r., do dziś wiadomo niewiele. Zainteresowanie mediów ich życiem prywatnym było bowiem ostatnią rzeczą, jakiej życzyli sobie muzycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na początku grudnia 2015 r. Grzeszczak i Liber zostali rodzicami małej Bogny i jeszcze do niedawna wydawało się, że w przyszłym roku będą świętować dziesiątą rocznicę ślubu.
Niedługo po udanym, wspólnym występie na festiwalu w Sopocie, organizowanym w sierpniu przez TVN, małżonkowie zamieścili w swoich mediach społecznościowych oświadczenie o rozstaniu.
"Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy się i szanujemy. Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie" - zapewniali na Instagramie twórcy, których przez lata, poza uczuciem, łączyła przede wszystkim wspólna praca.
Jak jednak zwraca uwagę "Fakt", niedawne zapewnienia małżonków być może straciły na aktualności. W jednym z ostatnich wydań programu "Jaka to melodia?" gościnnie wystąpił Liber, który wykonał na scenie przebój "Dobre Myśli" - w oryginale śpiewany z byłą małżonką.
Tym razem Liberowi nie towarzyszyła jednak Sylwia Grzeszczak zastąpiona przez chórzystki: Dagmarę Jaworską i Alicję Skórkiewicz. "Czyżby po rozstaniu byli partnerzy przestali także wspólnie pracować?" - zastanawia się wspomniany dziennik. Jak sądzicie, jest coś na rzeczy?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.