"Lekarze": Różczka chciała ukryć ciążę w tajemnicy. Nie udało się!
O błogosławionym stanie aktorki zapewne dowiedzielibyśmy się dopiero po narodzinach dziecka, jednak przez zupełny przypadek pogłoski potwierdziła produkcja "Lekarzy" przy udziale pracowników stacji TVN. W oficjalnym komunikacie wyjawili o wiele za dużo!
Co za wpadka! Teraz już nikt nie ma wątpliwości
Unika blasku fleszy
Magdalena Różczka słynie z tego, że bardzo dba o swoją prywatność. Od kilku lat rzadko udziela wywiadów, a jeżeli już się na nie decyduje, to mówi niemal wyłącznie na temat spraw zawodowych.
Nigdy nie zależało jej na chwilowej sławie, kojarzonej z celebrytami. Nie stara się promować na siłę na salonach i pojawia się jedynie na wybranych imprezach.
- Często słyszę: "Magda, to nie może tak być, że jak masz zaproszenie na imprezę, to nie idziesz na nią". Kilka razy chciałam się przełamać. Powiedziałam sobie: OK. Pójdę, bo będzie korzystniej". Ale w ostatniej chwili rezygnowałam z wyjścia i zostawałam w domu - wyznała jakiś czas temu na łamach dwutygodnika "Gala".
Wciąż milczy jak zaklęta
Aktorka jest bardzo konsekwentna w tym, co robi. Skutecznie unikała komentowania doniesień o swoim nowym związku. Zachowała też kamienną twarz, gdy okazało się, że nie ma się już pojawiać w hicie TVN.
Kilka miesiecy temu aktorka zniknęła z życia publicznego. Oglądać ją można było tylko na ekranie, gdzie pojawiała się w roli Alicji Szymańskiej.
Teraz jednak nawet na wizji już jej nie zobaczymy przez dłuższy czas.
Tego nikt się nie spodziewał!
A wszystko przez to, że grana przez nią bohaterka w 8. odcinku 5. sezonu serialu zmuszona była wyjechać z Polski.
Alicja dowiedziała się, że Kubuś jest przewlekle chory. Teściowie zaproponowali jej, by z synkiem przyjechała do Szwajcarii. Tak też się stało.
Lekarka zdecydowała się zawalczyć o zdrowie chłopca, zawieszając swoją karierę. Taki obrót spraw był zaskoczeniem dla wielu widzów. Nikt chyba nie podejrzewał, że tak ważna postać po prostu zniknie z serialu.
Dlaczego musiała zniknąć?
Jak możemy dowiedzieć się z oficjalnej strony serialu, redakcja TVN.pl została zasypana pytaniami o dalsze losy Szymańskiej. Widzowie byli zaniepokojeni, że już więcej nie zobaczą swojej ulubionej bohaterki.
Produkcja uspokoiła jednak publiczność - grana przez Różczkę lekarka wróci do telewizyjnego hitu, a jej nieobecność jest tylko tymczasowa.
Niestety, upubliczniając motywy podjętych przez siebie decyzji, wyjawiono informację, którą aktorka chciała zachować tylko dla siebie.
O jedno zdanie za dużo!
- Doktor Alicja Keller nie zniknęła z serialu tylko wyjechała do Szwajcarii, by zająć się zdrowiem Kubusia. A dlaczego tak się stało? W związku z ciążą aktorki produkcja serialu musiała zmienić scenariusze piątej serii i tak zorganizować pracę na planie, by aktorka mogła rozpocząć urlop macierzyński i spokojnie przygotowywać się do nowej roli w swoim życiu prywatnym - czytamy na oficjalnej stronie serialu "Lekarze".
Odejdzie z produkcji na zawsze?
Aktorce nie jest teraz do śmiechu. Zapewne nie spodziewała się, że to właśnie ekipa, z którą zżyła się pracując przez ostatnie lata, tak bardzo nadszarpnie jej zaufanie.
Tego, co się stało, już się nie cofnie, a przeprosiny mogą na wiele się nie zdać. Widzowie czekają teraz na reakcję samej zainteresowanej. Czy mimo ostatnich wydarzeń gwiazda nie zmieni zdania i wróci jeszcze na plan hitu TVN? Fani wciąż mają taką nadzieję.