Lea Thompson właśnie skończyła 58 lat. Jak zmieniła się nieco zapomniana ikona lat 80.?
Prawie 35 lat temu wystąpiła w 1. części jednej z najbardziej kultowych trylogii, czyli "Powrocie do przyszłości". Zagrała tam matkę głównego bohatera granego przez Michaela J. Foksa. Jak zmieniła się Lea Thompson? Możecie się przekonać oglądając 2 czerwca na kanale Telewizja WP o 14:30 film "Gwiazdkowe życzenie".
Tak naprawdę marzyła o karierze baletnicy, aktorstwo miało być jedynie wyjściem awaryjnym. Nie sądziła, że z filmem zwiąże swoją przyszłość i że to właśnie na planie filmowym spotka przyszłego męża.
31 maja Lea Thompson skończyła 58 lat. Prowadzi normalne, pozbawione skandali życie. Wciąż pozostaje aktywna zawodowo i nadal zachwyca urodą. Zobaczcie, jak potoczyły się jej losy.
''Krępa'' baletnica
Od dzieciństwa marzyła o scenie, choć nad aktorstwo przekładała taniec. Zaczęła występować w balecie. Już jako 14-latka wygrywała zawody taneczne, a jej półka szybko zaczęła uginać się od kolejnych nagród.
Doceniano jej niewątpliwy talent i wróżono młodziutkiej tancerce wielką karierę. Choć pojawiły się głosy, że Lea Thompson jest zbyt "krępa", by jako baletnica mogła podbić światowe sceny.
Rycerski Tom Cruise na ratunek
Thompson wzięła sobie te słowa do serca i porzuciła balet, chcąc spróbować swych sił w aktorstwie. Zaczęła występować w reklamach (reklamowała m.in. sieć Burger King) i czekała na życiową szansę.
Cierpliwość się opłaciła. W 1983 r. na ekrany weszły aż dwa filmy z jej udziałem. Były to "Szczęki 3" i "Wszystkie właściwe posunięcia". To właśnie na planie tego drugiego filmu poznała Toma Cruise'a.
Z tą znajomością łączy się pewna historia, którą aktorka zdradziła dopiero w zeszłym roku przy okazji kolejnego wywiadu. Okazuje się, że w scenariuszu znalazły się sceny, w których miała się rozebrać.
- Tomowi udało się przekonać producentów do rezygnacji z jednej nagiej sceny. Jeśli chodzi o drugi moment... Powiedział: "Jeśli ona musi być naga, ja też będę nagi" - ujawniła Thomson na łamach "Closer Weekly". - Zawsze będę mu wdzięczna za postawienie się producentom.
Rok później zagrała u boku Patricka Swayze’ego w "Czerwonym świcie".
Powrót do przyszłości
Zaraz potem trafiła na plan "Powrotu do przyszłości" jako matka Marty'ego McFlya (Michael J. Fox). Ta rola zagwarantowała jej prawdziwą popularność i pozwoliła zaistnieć w branży.
Po premierze posypały się kolejne propozycje, choć żadna kolejna rola nie przyniosła jej już takiego rozgłosu. Wystąpiła gościnnie w "Przyjaciołach", dostała swój własny serial "Karolina w mieście". Zagrała w serii kryminałów "Jane Doe", filmach dla dzieci i młodzieży, jak "Klan urwisów" czy "Dennis Rozrabiaka".
I, naturalnie, pojawiła się też w dwóch kolejnych częściach trylogii Roberta Zemeckisa, w 1989 i 1990 roku.
Szczęśliwa małżonka
Jej życie prywatne nie obfituje w skandale. W 1989 wzięła ślub i do tej pory jest szczęśliwą mężatką.
Jej wybrankiem został poznany dwa lata wcześniej na planie filmu "Some Kind of Wonderful" reżyser Howard Deutch. Para wspólnie wychowuje dwie córki, które poszły w ślady mamy i próbują swoich sił w Hollywood.
Lea Thompson, choć dziś już nieco zapomniana, nie zamierza odchodzić na emeryturę. Gra w kilku filmach rocznie, spełnia się jako reżyserka. W 2017 r. wyreżyserowała film " The Year of Spectacular Men", w którym obsadziła siebie i swoje dwie córki: Madelyn i Zoey Deutch (na zdjęciu).