Wpadka na "dzień dobry"
- Ktoś musi mieć dużą odwagę, by tak nazwać restaurację. Zewnętrznie budynek jest piękny. Grafika nazwy: koszmarna. Znam już jedną "Carską" w Polsce i to jest sama wykwintność i pyszny smak. A to wygląda... skromnie - zauważyła już na wstępie Gessler.
Jak się po chwili okazało, problemy czekały tuż za progiem. Restauratorka w mgnieniu oka znalazła się na podłodze. Swój upadek spowodowany śliską posadzką od razu dobitnie zgłosiła właścicielom.
- Rozwaliłam sobie cały bark na waszym wejściu. No mnie jest przykro i tylko trzeba myśleć. A podłoga jest do dupy!
Kelnerka nie była zbyt zawstydzona całym incydentem. Wręcz przeciwnie.
- Pomyślałam sobie, że jest to specjalnie. Po to, żeby coś się działo - stwierdziła z ironicznym uśmiechem.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
W tym temacie: TYTUŁ
Zobacz także: