"Kuchenne rewolucje": Magda Gessler w ogniu krytyki kolejnej uczestniczki programu
Miarka się przebrała
Magda Gessler niemal przy każdej okazji podkreśla swoje zasługi dla polskiej gastronomii, a przede wszystkim podupadających restauratorów, którzy zgłaszają się do jej programu. Czasami jednak właściciele za nic mają jej pomoc i bez skrupułów wytykają gwieździe błędy, obwiniając ją za swoje niepowodzenia.
Przypomnijmy, że jako pierwsi przeciwko kulinarnej ekspertce wystąpili państwo Czysz z Goczałkowic. Metamorfoza w "Matalmarze" była jedną z najgłośniejszych rewolucji w historii programu. Na odchodne Gessler zrobiła restauracji antyreklamę, przypieczętowując jej porażkę. Nieudaną rewolucję podsumowała słowami: "Zamknijcie tę budę! To jest koszmar, a nie mara". Później kolejni uczestnicy zarzucali gwieździe zniszczenie ich biznesu, a TVN-owi manipulację. Mało tego, właściciele "Wyszynku z szynką" straszyli, że sprawę o zniesławienie skierują do sądu. Teraz następna uczestniczka „Kuchennych rewolucji” postanowiła odsłonić niewygodne kulisy programu. Poznajcie szczegóły.
Zobacz także: Magda Gessler o sukcesie "Kuchennych rewolucji"
Tego było już za wiele
Wulgarność, widowiskowe rzucanie przedmiotami, a nierzadko również ośmieszanie restauratorów, którzy nie zastosowali się do zaleceń kulinarnej gwiazdy - to dobrze znane metody pracy Magdy Gessler. Nie wszyscy jednak zamierzają je tolerować.
Po emisji ostatniego odcinka "Kuchennych rewolucji" (więcej na temat tego, co wydarzyło się w knajpie w Wałbrzychu, przeczytacie tutaj) upokorzona właścicielka "Piekielnej kuchni" postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Justyna Ryszkiewicz-Mazurek wystosowała na Facebooku specjalne oświadczenie, w którym ujawnia, w jak niesprawiedliwy i krzywdzący sposób została potraktowana przez gwiazdę TVN.
Lawina krytyki pod adresem Gessler
- To co zrobili że mną w KR było poniżej pasa. Chcialabym przestrzec innych naiwnych restauratorow , którzy będą chcieli podjąć współpracę z Panią M. Prowokacja, poniżanie, zmuszanie do rzeczy, na które nie miałam ochoty i lekceważenie mnie jako właściciela restauracji oraz ciągła groźba, że zapłacę karę jak zerwe KR. Nie wspomnę o buntowaniu pracowników i wysmiewaniu moich pomysłów oraz totalnym znieslawieniu mojej osoby. To są całe KR - napisała właścicielka knajpy w Wałbrzychu (zachowano oryginalną pisownię).
Czy tym razem sprawa również trafi do sądu i czy sama Magda Gessler postanowi odnieść się do tych zarzutów? O tym z pewnością przekonamy się niebawem.