Kuchenne Rewolucje. Magda Gessler robi całkowitą przemianę w PRL‑owskiej restauracji

Podczas ostatniego odcinka ”Kuchennych Rewolucji" Magda Gessler odwiedziła mały lokal we wsi Kawice na Dolnym Śląsku. Jej zadaniem było unowocześnienie PRL-owskiej restauracji.

Kuchenne Rewolucje. Magda Gessler robi całkowitą przemianę w PRL-owskiej restauracji
Źródło zdjęć: © Facebook.com

28.03.2019 | aktual.: 29.03.2019 10:02

Kuchenne Rewolucje – wizyta w lokalu ”Paradiso”

Magda Gessler i "Kuchenne rewolucje" odwiedziły restauracje „Paradiso” we wsi Kawice na Dolnym Śląsku. Lokal prowadzony jest przez Pana Hieronima od 24 lat, pomagała mu przy nim małżonka Halina. Jego poprzedni punkt gastronimiczny w formie autobusu całkowicie spłonął, co wywołało ogromne emocje u właściciela.

Przez pierwszych 10 lat lokal trzymał się bardzo dobrze, jednak od dłuższego czasu przyciąga bardzo mało klientów.

Magda Gessler na początku skrytykowała, że restauracja ma aż trzy alternatywne nazwy, co powoduje dezorientacje u potencjalnych klientów.

Kuchenne Rewolucje – degustacja potraw

Na początku Magda Gessler skrytykowała kartę oraz brudną tacę.

- Karta się klei, jak wszystko tutaj – powiedziała Gessler.

Na pierwszy rzut poprosiła o flaczki z pieczywem, golonkę i placek ziemniaczany.

- Nie da się tego jeść. Flaki są tak ostre, że nie wiem czy są świeże czy nieświeże. – skomentowała flaczki.

- Co do za chleb? Dla kury? Jeszcze nikt nigdy tak mi chleba nie podał – dodaje.

- To wygląda już lepiej. Tłuste jak pieron, ale przynajmniej golonka – oceniła kolejne danie.

Po degustacji jednym zdaniem podsumowała lokalną kuchnię.

- Dolny Śląsk ma to do siebie, że sam nie wie jaka jest jego kuchnia – podsumowała Gessler.

Kuchenne Rewolucje – rozmowa z właścicielami

Magda Gessler nie mogła uwierzyć, że restauracja Pana Hieronima utrzymała się aż 30 lat.

Małżeństwo restauratorów poznało się, że gdy Hieronim pracował w górnictwie wraz z tatą swojej przyszłej małżonki. Zapamiętał, że miała żółtą sukienkę i czerwone buty.

Przygoda z gastronomią zaczęła się w autobusie, gdzie zajmował się przygotowywaniem kurczaków.

Kuchenne Rewolucje – zmiany w lokalu

Magda Gessler poczuła się, jakby cofnęła się o 30 lat. W kuchni leżało pełno starych, brudnych sprzętów. Wszystko się lepiło, a pod wykładziną leżały warstwy brudu.

- Mamy tutaj pół tony ziemi. Można by było marchewkę posadzić – skomentowała Gessler.

Postanowiła zaprosić na rozmowę cały personel i dziwiła się, że akceptują tak niskie standardy czystości. Spytała również pracowników, dlaczego jeszcze chcą pracować w tym lokalu.

- Brud utrzymany jest w takiej skali, że lokal może nadawać się do zamknięcia - stwierdziła.

Magda Gessler postanowiła przeprowadzić ogromną rewolucję. Zmieniła nazwę na ”Kurak z pieca”, przemalowała ściany, a dominującymi kolorami w lokalu stały się żółty, czarny i kremowy.

Głównymi daniami zostały: kurczak z ziemniakami i pieczonym jabłkiem, śledź po japońsku oraz sałatka jarzynowa.

W dawnym Paradiso przez kilka dekad zatrzymał się czas, ale po renowacji „Kurak z pieca” to już zupełnie nowa jakość pod kątem wystroju. Niestety ostateczna ocena Magdy Gessler nie była pozytywna. Po spróbowaniu kurczaka, który miał być wizytówką odmienionej restauracji, stwierdziła, że pozostawia on wiele do życzenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)