Kuchenne rewolucje 1: Odcinek 8

„Grande Azurro” w Warszawie to restauracja, do której trafiła Magda Gessler. Właściciel restauracji był rzadkim gościem, nikt nie był w stanie nakłonić go do pojawienia się w miejscu pracy. Pracownicy zaczęli się buntować i rezygnować z pracy.

Jak określiła restauratorka, lokal przypominał raczej ‘domek dla lalek’. Z zewnątrz natomiast wyglądał jak stary, brzydki pawilon. Menedżerka nie potrafiła podporządkować sobie pracowników i zmusić ich do pracy. Często myliła swoją rolę zarządzającej z rolą kucharki w restauracji

Kuchenne rewolucje 1: Odcinek 8
Źródło zdjęć: © AKPA

10.09.2010 | aktual.: 25.11.2013 11:41

Kuchnia nie była zła, jednak jak przyznała Gessler niczym szczególnym jej nie uwiodła. Menu powinno być zmienione tak, aby przyciągało tłumy. Mistrzyni kuchni sprawdziła czystość kuchni. Pojawiły się stare i niepotrzebne produkty oraz urządzenia. Poprosiła o posprzątanie kuchni, która była brudna od starego tłuszczu.

Gessler wybrała się na spacer i zapytała ludzi, co by zjedli, gdyby byli na wakacjach w Alpach. Przy okazji odwiedziła inne bistro, gdzie umówiła się na rozmowę z właścicielem „Grande Azurro”.

Kiedy wróciła do lokalu okazało się, że obsługa zamiast zająć się pracą, popijała kawę i w najlepsze prowadziła rozmowy. Gessler musiała zdyscyplinować pracowników. W kuchni było robactwo i brud, które koniecznie trzeba było zwalczyć. Nieoczekiwanie pracownicy zaczęli się zwalniać. Spokojna rozmowa załagodziła powstały konflikt i wszyscy wrócili do restauracji.

Gessler zajęła się zmianą menu oraz nauczyła menedżerkę doboru produktów.

Obowiązkowa była promocja bistro, który zmienił nazwę na „Alpejską Dolinę”. Ustalenie porządku i mobilizacja pracowników były konieczne dla osiągnięcia zamierzonego planu.

Goście byli zadowoleni z nowego wystroju i z podanych potraw.

Gessler ponownie odwiedziła restaurację, miała kilka uwag, jednak ogólne wrażenie było bardzo pozytywne.

Zobacz także
Komentarze (0)