Kuba Wojewódzki zmiażdżony po głośnym wywiadzie. "Zachowuje się jak wieczne dziecko"
Pod koniec 2021 r. Kuba Wojewódzki pojawił się w "Hejt Parku" Krzysztofa Stanowskiego. Dwugodzinny wywiad odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych, ale także w branży dziennikarskiej, którą Wojewódzki zaciekle atakował i krytykował. Na reakcję środowiska nie trzeba było długo czekać.
01.01.2022 15:40
Wywiad z Wojewódzkim w "Hejt Parku", youtube'owym programie Krzysztofa Stanowskiego, ma już ponad 2,5 mln wyświetleń i zbiera świetne opinie w komentarzach. Wielu widzów było pod wrażeniem tego, z jakiej strony zaprezentował się "król TVN-u". Ale w środowisku dziennikarskim i medioznawczym nie wszyscy byli zachwyceni.
- Wojewódzki to z całą pewnością bardzo utalentowany pajac. Kto wie, czy nie najbardziej profesjonalny w branży pajaców – ocenił ostro Sławomir Jastrzębowski, szef platformy Salon24.pl i były redaktor naczelny "Super Expressu" w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
Jego zdaniem Wojewódzki "zachowuje się jak wieczne dziecko, które źle mówi o mediach, bo akurat coś niemiłego spotkało go z ich strony". Jastrzębowski nazwał go "rodzajem uciesznego konferansjera, popiskiwacza, którego zadaniem jest rozbawienie publiki. Horyzont jego zainteresowań i poruszanych kwestii to seks z seksem i pieniądze z pieniędzmi w różnych wariantach. Osiągnął w tym mistrzostwo".
Prof. Wiesław Godzic, medioznawca i autor książki "Kuba i inni: twarze i maski popkultury", ocenił występ Wojewódzkiego bardziej merytorycznie. Choć też dostrzega, że Wojewódzki jako dziennikarz uważa się za "jedynego sprawiedliwego na świecie, a reszta to co najmniej gnój".
Godzic zwrócił przy tym uwagę, że Wojewódzki ma dwie twarze: jedną "dla jaj", która może zachwycić młodych ludzi, a drugą dorosłego człowieka.
- 58-letni Wojewódzki zaczyna być facetem, który jest akceptowany przez dzisiejszych ludzi w wieku 40+, ale i młodzież, która nadal chce słuchać mężczyzny, który zbliża się do sześćdziesiątki, bo nie zrezygnował z bawienia się słowem, erotycznych wstawek i nadal robi sobie tzw. jaja – stwierdził medioznawca.
Atak na dziennikarzy w programie Stanowskiego nie umknął także uwadze Tomaszowi Sakiewiczowi, redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej". Jego zdaniem Wojewódzki zrobił to, "bo wiedział, że to wywoła reakcje i w ten sposób zwróci na siebie uwagę".
- Kiedyś szanowano błaznów, dlatego że nie mieli w sobie chęci bycia królami. Natomiast dziś ktoś gra błazna, a jednocześnie chce być królem. To pomieszanie ról – stwierdził Sakiewicz w Wirtualnych Mediach.