Kuba Wojewódzki przeprasza za Pawła Kukiza
Pod koniec kwietnia br. na słynnej kanapie w programie "Kuba Wojewódzki" zasiadł Paweł Kukiz. Prowadzący nie ukrywał, że zaprosił go do studia tuż przed wyborami tylko dlatego, aby zarekomendować w telewizji jego kandydaturę.
21.10.2015 | aktual.: 21.10.2015 10:59
- Namawiam! Głosujcie na Pawła w pierwszej turze, żeby wystraszyć tamtych dwóch, że my jeszcze coś możemy! Panuje dualizm lęku: głosujemy na Bronka, bo boimy się Dudy, a przecież Duda wygląda na chłopca, którego na Allegro znaleźli. Duda wygląda na takiego, co jak otworzy lodówkę, to się zaziębi. A jak pojedzie do Rosji, to na niego meteoryt spadnie! Jest pechowcem - drwił król TVN-u.
Z każdym słowem prowadzący dolewał oliwy do ognia, wypowiadając się ironicznie na temat konkurentów Kukiza. Ale to nie wszystko. Po wyborach prezydenckich dziennikarz z dumą przypisał sobie sukces byłego lidera zespołu Piersi w pierwszej turze. Jakież było więc zdziwienie widzów, gdy w ostatnim odcinku show (w którym gośćmi byli Krzysztof Antkowiak i Czadoman) Wojewódzki postanowił przeprosić za swoje słowa i wytłumaczyć się z poparcia, którego kilka miesięcy wcześniej udzielił Kukizowi.
- Od wielu lat i pokoleń faszeruje się nas sformułowaniem, że ojczyzna to jeden wielki obowiązek. To nieprawda, to jest góo prawda. Ojczyzna to jest także przywilej, by w dniu wyborów powiedzieć komuś: spieprzaj z mojego życia, nie chcemy cię. PiS nie zasługuje na władzę, a Platforma nie zasługuje na zaufanie i liczę na to, że znajdziecie trzecią drogę. Coraz częściej mam wrażenie, że bierzemy udział nie w wyborach politycznych, ale w konkursie kieszonkowców. Wybierzmy tego, który najmniej dobierze się do naszej kieszeni. Pamiętajcie, obojętność jest najgorsza. Gorsza jest chyba tylko i wyłącznie naiwność. A propos, chciałbym zrobić jeszcze jeden mały remanent, który nie jest remanentem politycznym, czy światopoglądowym, ale estetycznym. **Chciałbym wszystkich bardzo serdecznie przeprosić za Pawła Kukiza. Za mój wybór Pawła Kukiza. Kłamałbym, gdyby powiedział, że patrzyłem na niego jak na męża stanu. Patrzyłem na niego jak na człowieka, którego stan umysłu jest chyba jaśniejszy, niż przewidywałem. Sorry,
za to wszystko przepraszam - powiedział na antenie.