Kuba Wojewódzki i Englert drwili z Kaczyńskiego na wizji. Żart za żartem
Najpierw nazwali się dziadersami, a potem Kuba Wojewódzki porównał Jana Englerta zarówno do Daniela Craiga, jak i... Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS parokrotnie zresztą pojawiał się w rozmowie aktora i dziennikarza TVN i trudno ocenić, który z nich bardziej zadrwił z polityka.
13.04.2022 | aktual.: 13.04.2022 08:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Widzowie komentujący talk show Kuby Wojewódzkiego na Instagramie są zgodni: ostatni odcinek jest jednym z najlepszych, a to za sprawą gości. Na kanapie dziennikarza TVN, nie po raz pierwszy zresztą, zasiadł m.in. Jan Englert. Nie zawiódł ani legendarny aktor jako rozmówca, ani Wojewódzki jako gospodarz. Panowie zaczęli spotkanie od nazwania się dziadersami, a Englert przyznał, że nie do końca nadąża za internetem i światem mediów społecznościowych. Jest jednak w na tyle dobrej pozycji, że właściwe nie musi.
- Mam dobry zawód, bo jestem dyrektorem teatru, mam mejla i osoby mi życzliwe, które to, co jest paskudne, oddzielają od tego, co jest ładne i dostaje tylko dobre wiadomości - wyznał z zadowoleniem Englert, na co usłyszał od Wojewódzkiego:
- Trochę jak Kaczyński!
- Dziękuję za to porównanie - powiedział niewzruszony aktor, ale prezes PiS po chwili raz jeszcze pojawił się w temacie rozmowy.
- Niech pan sobie wyobrazi, że Jarosław Kaczyński jest aktorem, w jakiej roli by pan go obsadził? - drążył Wojewódzki.
- Jamesa Bonda - odpowiedział z kamienną twarzą Englert.
- Panie Janie, a widział pan jakiś odcinek? Tam są kobiety, nie ma łupieżu - jawnie drwił z prezesa PiS Wojewódzki, na co Englert odpowiedział:
- Ale jest grabież.
Porównania były stałym motywem tej rozmowy. Kuba Wojewódzki zauważył przy okazji, że Jan Englert jest podobny do Daniela Craiga.
- Wyrywał pan kiedyś kobiety na Daniela Craiga za granicą?
- W moim wieku to się wyrywa zęby - zauważył prawie 80-letni aktor, ale potwierdził, że zdarzały się sytuacje, gdy zaczepiano go na ulicy, porównując do ostatniego odtwórcy Bonda.
Jednym z zabawniejszych momentów spotkania Englert-Wojewódzki był też ten, w którym aktor przycisnął dziennikarza niczym studenta, przyłapując go na tym, że wcale nie przeczytał jego ostatniej biografii. Wszystko wyszło przy jednym pytaniu.
- Jaki miał pan patent na pokusy? Nawet pana żona powiedziała, że jest pan zbyt przystojny na męża... - zaczął dziarsko Wojewódzki, ale rozmówca szybko go zgasił.
- Gdyby pan przeczytał książkę, to by pan nie pytał - odpowiedział Englert. - Co redaktorzy przygotowali panu z tej książki? - kontynuował aktor, wytykając dziennikarzowi brak przygotowania.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij. Poniżej znajdziesz najnowszy odcinek: