Mariolka była wypadkiem przy pracy
Kabaret "Paranienormalni" działa na polskim rynku już od 10 lat. Z tej okazji przyjęli zaproszenie Kuby Wojewódzkiego i opowiedzieli o zabawnych wpadkach i anegdotkach, które przez ten czas przytrafiły im się na scenie. Igor Kwiatkowski, który przed laty pracował jako barman, zdradził, że to właśnie rozmowy z klientami stały się inspiracją do stworzenia postaci Mariolki. Początkowo kabareciarz ćwiczył sobie rolę w domu, ale nie spodziewał się, że tak szybko jego "dzieło" zostanie przedstawione szerszej publiczności.
- Mariolka na początku nazywała się laska. Pewnego razu, kończymy już występ, nie mieliśmy dużego repertuaru i publiczność nagle chciała bisu. A my nic nie mamy, więc w końcu mówię: "proszę państwa, jak państwo się sprężą, to Igor zrobi państwu laskę" - zdradził Robert Motyka.
Mimo oporów Igor pojawił się scenie i zaimprowizował scenkę. Obaj panowie przyznają, że skecz miał być jedynie jednorazowym wybrykiem. Jednak widowni tak bardzo przypadła do gustu ta postać, że na stałe zagościła w repertuarze kabaretu.