Lewczuk o pisaniu tekstów piosenek z Sarsą... po pijaku
Aż tak "inaczej" jednak nie było. Wojewódzki potraktował Lewczuk jak wiele młodych kobiet, które gościły w jego programie - pod płaszczykiem uprzejmości i życzliwości przemycał małe złośliwości, a momentami nawet z niej kpił. Przede wszystkim skupił się jednak na przedstawieniu swojej rozmówczyni jako niespecjalnie inteligentnej. I to mu się, niestety, udało.
- Czyli tekst pt. "Tam tam tam" to nie jest tekst, który powstał pod wpływem alkoholu?
- A tego nie powiedziałam.
- Sarsa mi mówiła, że żeby wejść na odpowiedni poziom upijałyście się.
- Tak ci powiedziała? Nieprawda!
- Może ona udawała, ale mówiła, że ty leżałaś absolutnie.
- Wiesz co…
- Co drugie zdanie zaczynasz od "wiesz co". My to tak zmontujemy, że zostanie samo "wisz co wisz co" - zwrócił jej uwagę.
- Teraz to już szydzisz ze mnie! - w końcu nie wytrzymała.
Oczywiście nie uszło to uwadze widzów, u których irytacja mieszała się ze współczuciem. Jeżeli któraś z celebrytek zapomniała, jak złośliwy może być Wojewódzki, teraz na pewno poważnie zastanowi się, zanim przyjmie zaproszenie do programu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter