"Nie żryj tyle, ty zapyziały misiu"
Prowadzący był wyraźnie zafascynowany Dymną. Zapytał, jak z przemijaniem radzi sobie kobieta, która - jak to ujął - "odrobinę wcześniej była najlepszą laską w Polsce". Sekretem aktorki jest normalne podejście do życia i dystans do siebie. Konieczny, by nie dać się nienawistnej krytyce.
_ - Na ulicy czasem słyszę: "Jezus Maria, Pani Dymna. Pani jeszcze żyje?" Co się z Pani zrobiło. Pani była kiedyś taka ładna_ - wspominała na kanapie TVN Dymna.
Ale to i tak nie były najgorsze słowa na swój temat, jakie padały pod jej adresem. "Nie żryj tyle, ty zapyziały misiu" - tak pisali do niej w listach fani, kiedy w ciąży przytyła 32 kilogramy. Jak jednak wyznała, wierzyła, że była to krytyka w dobrej wierze, płynąca przede wszystkim z troski.
Jak widać, założycielka fundacji "Mimo Wszystko" słusznie jest nazywana oazą spokoju i optymizmu. Jej towarzystwo skłoniło też Wojewódzkiego do zaskakującego wyznania na antenie. Okazało się, że showmana i aktorkę łączy działalność charytatywna. Choć akurat on nigdy wcześniej o swoim zaangażowaniu w akcje pomocy innym nie mówił.