"Kuba Wojewódzki": doszukiwanie się dobrego w Kaczyńskim i Pawłowicz. Show zawładnęła polityka
GALERIA
To miało być spotkanie z przedstawicielami młodego, silnego pokolenia polityki i muzyki. Obecność Borysa Budki i Darii Zawiałow zapowiadała naprawdę intrygujący odcinek. Większością show, co skrzętnie wykorzystał Wojewódzki, zawładnęły gdybanie o polityce i średnich lotów żarty.
- Obecna władza obiecała, że będzie słuchać Polaków i rzeczywiście, wszyscy mamy wrażenie, że jesteśmy podsłuchiwani, więc obietnica się spełniła. Dla mnie PiS jest jak mucha plujka. Mucha plujka żyje 24 godziny, z czego przez 22 godziny wk...wia ludzi - rozpoczął odcinek Wojewódzki. - Potrzebny jest ktoś, kto poprowadzi młodych ludzi. O nim już się mówi, że jest polskim Macronem, z tego co wiem, jego żona jest dużo młodsza. Mówi się też, że jest polskim zbawicielem, nie wiem, co na to Toruń. Chyba najsympatyczniejszy polityk, o ile w ogóle da się tak powiedzieć o politykach – zapowiedział swojego pierwszego gościa, Borysa Budkę, posła PO, wykładowcę prawa na Wydziale Finansów i Ubezpieczeń Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Czy tym razem udało mu się sprowokować gościa?