"Kuba Wojewódzki". Anna Maria Sieklucka nie utożsamia się z Laurą Biel z "365 dni"
W pierwszym odcinku nowego sezonu programu "Kuba Wojewódzki" pojawiły się gwiazdy głośnej ekranizacji powieści Blanki Lipińskiej "365 dni", Magdalena Lamparska oraz Anna Maria Sieklucka. Pierwsza z aktorek opowiedziała o interakcji z prowadzącym, a druga o najtrudniejszym momencie, podczas kręcenia filmu.
Anna Maria Sieklucka i Magdalena Lamparska wystąpiły w filmie "365 dni", jednej z najgłośniejszych produkcji tegoroczego roku. Ekranizacja jednej z bestsellerowych powieści erotycznych Blanki Lipińskiej trafiła do kin w całej Polsce w Walentynki 2020 r. i wzbudziła ogromne zainteresowanie.
Magdalena Lamparska: "Pamiętam, jak zawiesiłeś na mnie oko"
Kuba Wojewódzki zapytał swojego gościa, Magdalenę Lamparską, czy pamięta ten moment, gdy zobaczyła Wojewódzkiego po raz pierwszy.
- Pamiętasz ten moment, gdy raz pierwszy zobaczyłaś mnie w telewizji i pomyślałaś "wow!"? - zapytał zaciekawiony Kuba.
Jak się okazało, aktorka ma naprawdę dobrą pamięć.
- Ja nie wiem, czy ty pamiętasz, ale myśmy się spotkali po raz pierwszy, jak miałam 17 lat. W programie rozrywkowym, w którym byłeś jurorem. Brała w nim udział moja koleżanka, a ja przyjechałam jako widz.
- Byłam wtedy modelką, bardzo szczupłą. Zawiesiłeś na mnie oko.
Zdumiony Wojewódzki szybko zareagował.
- I nic z tym nie zrobiłaś? - zapytał z pretensjami.
Anna Maria Sieklucka: "W żaden sposób nie utożsamiam się z Laurą Biel"
Drugi gość, Anna Maria Sieklucka, została postawiona pod ostrzałem pytań. Szczególnie tych dotyczących roli Laury Biel w filmie "365 dni". W pewnym momencie Kuba Wojewódzki postanowił być bardzo bezpośredni.
- Powiedz mi, ile z twoich kobiecych marzeń realizuje ten film? - zapytał.
Aktorka nie zwlekała z odpowiedzią.
- Żadnego. Dlatego, że ja w żadnym procencie nie utożsamiam się z postacią Laury Biel. Jestem kimś zupełnie innym. Nie jestem osobą, która potrzebuje przygody takiej, jaką przeżyła Laura.
Anna Maria Sieklucka: "Chciało mi się wtedy wymiotować"
Kuba Wojewódzki zapytał Sieklucką, jaki był najtrudniejszy moment na planie filmowym “365 dni”.
- Był jeden taki moment. Będąc zupełnie szczera, chciało mi się wtedy wymiotować. Po raz pierwszy przyszło mi się zmierzyć ze sceną erotyczną. Była to scena masturbacji - wyznała.
- Nie biorąc wcześniej udziału w tego typu produkcjach, takie obnażenie się była dla mnie wyzwaniem - dodała.