"Kto poślubi mojego syna?": Narzekamy na polską edycję, ale mogło być gorzej...
Może być gorzej
None
Mimo kiepskiej oglądalności i fatalnej oceny "Kto poślubi mojego syna?" TVN konsekwentnie broni formatu i zdecydował się na drugą serię programu. Ruszył nabór na uczestników kolejnej edycji i wszystko wskazuje na to, że na wiosnę znów zobaczymy do bólu wyreżyserowane poszukiwania "prawdziwej miłości".
Mamy jednak dla was coś na pocieszenie. Jak wiadomo, nie jesteśmy jedynym krajem, któremu w ramach wysmakowanej rozrywki nadawcy proponują ten program. Oryginalny format zatytułowany "Who Wants To Marry My Son?" powstał w USA i do tej pory zrealizowano go w 13 krajach m.in. Francji, Hiszpanii, ale też Rosji czy w Niemczech. W tym ostatnim kraju widzowie RTL oglądają już 8. edycję, a program "Schwiegertochter gesucht" emitowany jest od siedmiu lat. Trzeba przyznać, że zwłaszcza niemieckie wydanie zrobiło na nas ogromne wrażenie, choć wcale nie z powodu liczby serii, a głównie ze względu na naprawdę w-y-j-ą-t-k-o-w-y-c-h uczestników.
Zobaczcie, jak wyglądają bohaterowie "Kto poślubi mojego syna?" w innych krajach. Jak się okazuje, przynajmniej pod jednym, estetycznym wzgledem, polska edycja nie jest taka zła. Przekonajcie się sami!
KM/AOS