Rodzina królewska nie zostawia na "The Crown" suchej nitki. Książę Harry wstrzemięźliwy
Pierwsze cztery odcinki szóstej części "The Crown" są już dostępne na Netflixie. Finał wywołuje konrowersje, także w rodzinie królewskiej. Z Pałacu Buckingham dochodzą głosy oburzenia. Harry nie przyłącza się do tego chóru, ale, według najnowszych informacji, zamierza zignorować serial.
17.11.2023 | aktual.: 17.11.2023 21:51
Windsorowie od początku nie mieli dystansu wobec "The Crown", bo zdają sobie sprawę, że w powszechnym odbiorze prawda całkowicie zlewa się z fikcją, a na końcu pozostaje mocno ambiwalentne wrażenie w odniesieniu do rodziny królewskiej. Nie bez powodu brytyjskie ministerstwo kultury domagało się od Netflixa wprowadzenia wyraźnego oznaczenia, że prezentowane w serialu treści są tylko artystyczną kreacją.
Odkąd Harry wymówił "etat" na dworze, nie ukrywał, że ogląda "The Crown" na względnym luzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Twórcy nie udają, że to serwis informacyjny. To fikcja, choć oparta na rzeczywistych wydarzeniach. Serial daje ci pewien obraz. Obraz stylu życia, presji wywieranej przez tradycję i służbę, które stawiasz ponad rodzinę. Czuję się dużo bardziej komfortowo oglądając "The Crown", niż czytając historie o mnie, o mojej żonie w prasie - powiedział w rozmowie z Jamesem Cordenem w 2021 r.
Jeszcze 16 listopada, w dniu premiery, "The Telegraph" donosił, że Harry skusi się na finał serii. Jednak dzień później "Deadline" poinformował, powołując się na swoje źródło, że książę zrezygnował z tego pomysłu. Powód wydaje się oczywisty. Pierwsze odcinki opowiadają o ostatnich tygodniach życia Diany. Harry miał wtedy 12 lat, a śmierć matki ciągnie sie za nim jak smuga cienia do dziś. Według informatora magazynu, to dla księcia "szczególnie delikatna materia", z którą nie chce znowu się mierzyć, zwłaszcza że została sfabularyzowana.
"The Crown" nie zamierzają oglądać także William i Karol. "The Daily Beast" pisze, że serial dawno stracił już w ich oczach, ale teraz obaj poczuli się wyjątkowo "zniesmaczeni" i "zażenowani" pomysłem twórców, aby Diana po śmierci wracała jako widmo.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.