Krzysztof Skiba wygrał z Jackiem Kurskim w sądzie. Chodziło o wypowiedź po śmierci Pawła Adamowicza
Po śmierci Pawła Adamowicza lider zespołu Big Cyc wypowiedział mocne słowa o odpowiedzialności moralnej TVP za tę zbrodnię. Jacek Kurski skierował sprawę do sądu i zapadł już prawomocny wyrok.
Kilka dni po śmierci byłego prezydenta Gdańska Krzysztof Skiba na antenie Polsat News powiedział, że "telewizja publiczna szczuła na Pawła Adamowicza i oto mamy efekty". Po tych słowach TVP i jej ówczesny prezes Jacek Kurski oskarżyli muzyka o zniesławienie.
Początkowo Skiba był zadowolony z takiego obrotu spraw. - Mam nadzieję, że sądy są nadal wolne i sędziowie w sprawiedliwy sposób ocenią to, czy rzeczywiście telewizja publiczna i Jacek Kurski, jako osoba za to odpowiedzialna, w rzetelny sposób przygotowywali materiały o Pawle Adamowiczu - mówił po skierowaniu sprawy do sądu.
Muzyk opublikował na Facebooku wpis, w którym wyjaśnił obecny stan rzeczy. "Dobre wieści! Decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie oskarżenie mnie o to, że pomówiłem prezesa TVP Jacka Kurskiego twierdząc, iż jest 'moralnie odpowiedzialny za mord na Pawle Adamowiczu' zostało umorzone" - napisał.
Dodał, że wyrok jest prawomocny, więc druga strona sporu nie może się od niego odwołać. Krzysztof Skiba ironicznie dopytywał: "Czy powie dziś o tym TVP?". W materiale "Wiadomości" nie pojawiły się informacje na ten temat.
Skiba od urodzenia jest związany z Gdańskiem. Wielokrotnie miał okazję spotkać się i rozmawiać z Pawłem Adamowiczem. Były prezydent Gdańska i lider zespołu Big Cyc kolegowali się ze sobą od dziecka. Znali się od czasów szkolnych. - Byłem jego kumplem z podstawówki i z liceum - tłumaczył muzyk.