Krzysztof Skiba wygrał z Jackiem Kurskim w sądzie. Chodziło o wypowiedź po śmierci Pawła Adamowicza
Po śmierci Pawła Adamowicza lider zespołu Big Cyc wypowiedział mocne słowa o odpowiedzialności moralnej TVP za tę zbrodnię. Jacek Kurski skierował sprawę do sądu i zapadł już prawomocny wyrok.
23.06.2020 | aktual.: 23.06.2020 21:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka dni po śmierci byłego prezydenta Gdańska Krzysztof Skiba na antenie Polsat News powiedział, że "telewizja publiczna szczuła na Pawła Adamowicza i oto mamy efekty". Po tych słowach TVP i jej ówczesny prezes Jacek Kurski oskarżyli muzyka o zniesławienie.
Początkowo Skiba był zadowolony z takiego obrotu spraw. - Mam nadzieję, że sądy są nadal wolne i sędziowie w sprawiedliwy sposób ocenią to, czy rzeczywiście telewizja publiczna i Jacek Kurski, jako osoba za to odpowiedzialna, w rzetelny sposób przygotowywali materiały o Pawle Adamowiczu - mówił po skierowaniu sprawy do sądu.
Muzyk opublikował na Facebooku wpis, w którym wyjaśnił obecny stan rzeczy. "Dobre wieści! Decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie oskarżenie mnie o to, że pomówiłem prezesa TVP Jacka Kurskiego twierdząc, iż jest 'moralnie odpowiedzialny za mord na Pawle Adamowiczu' zostało umorzone" - napisał.
Dodał, że wyrok jest prawomocny, więc druga strona sporu nie może się od niego odwołać. Krzysztof Skiba ironicznie dopytywał: "Czy powie dziś o tym TVP?". W materiale "Wiadomości" nie pojawiły się informacje na ten temat.
Skiba od urodzenia jest związany z Gdańskiem. Wielokrotnie miał okazję spotkać się i rozmawiać z Pawłem Adamowiczem. Były prezydent Gdańska i lider zespołu Big Cyc kolegowali się ze sobą od dziecka. Znali się od czasów szkolnych. - Byłem jego kumplem z podstawówki i z liceum - tłumaczył muzyk.