Krzysztof Kowalewski marzył o wspólnym tańcu z córką na jej weselu
Mimo pogarszającego się stanu zdrowia Krzysztof Kowalewski w ostatnich latach życia wciąż miał marzenia i plany na przyszłość. Jednym z nich był taniec z córką Gabrielą na jej weselu. Mówił, że nie zamierza odchodzić z tego świata, zanim tego nie zrobi.
Śmierć Krzysztofa Kowalewskiego mocno poruszyła środowisko aktorskie i nie tylko. Uważano go za jednego z popularniejszych i inteligentniejszych aktorów. Choć w ostatnich latach życia mocno podupadł na zdrowiu (miał problemy z biodrem i układem krążenia), ani myślał o odpoczynku i emeryturze. Wciąż chciał pracować, snuł plany na przyszłość, dalej miał marzenia.
Aktor bardzo pragnął zatańczyć z córką na jej weselu. Ojcem Gabrieli został bardzo późno, bo już po 60. roku życia. To jednak dodało mi życiowego wigoru. Starał się być dla córki w jak najlepszej formie.
ZOBACZ TEŻ: Premiery polskich filmów w 2021 roku
- Chciałbym jak najdłużej być w pełni sił, żeby zapewnić córce radosne dzieciństwo, a potem dobre życie – wyznał Kowalewski cztery lata temu w jednym z wywiadów.
Kowalewski przekonywał, że nie zamierza umierać, zanim nie zatańczy na weselu córki. - Chciałbym jak najdłużej pobyć tutaj, na ziemi, pozostając w dobrej formie psychicznej i fizycznej. Ponieważ mam dla kogo żyć. Nie zamierzam umierać, dopóki nie zatańczę na weselu swojej córki - mówił.
Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego w wieku 83 lat.