PublicystykaKrystyna Pawłowicz apeluje o cofnięcie koncesji dla TVN na emisję "Faktów". KRRiT odpowiada

Krystyna Pawłowicz apeluje o cofnięcie koncesji dla TVN na emisję "Faktów". KRRiT odpowiada

Posłanka PiS po raz kolejny opublikowała w internecie listę żądań i zażaleń w stosunku do informacyjnego programu TVN. Przy okazji oskarża Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, że akceptuje nierzetelne materiały, które emitowane są w "Faktach". KRRiT postanowiła odnieść się do tych zarzutów.

Krystyna Pawłowicz apeluje o cofnięcie koncesji dla TVN na emisję "Faktów". KRRiT odpowiada
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
oprac. Anna Ryta

11.04.2017 08:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W październiku 2016 roku Krystyna Pawłowicz złożyła skargę do KRRiT twierdząc, że materiały emitowane w "Faktach" TVN są sprzeczne z obowiązkiem obiektywnego informowania i że podburza widzów do agresji w stosunku do PiS.

- Efektem permanentnej stronniczości i konsekwentnej pogardy dla posłów i przedstawicieli obecnych władz w materiałach informacyjnych w "Faktach" TVN, jest iż czuję się osobiście, podobnie jak inni posłowie PiS, obiektem nieustannego zaszczuwania. Czuję się zagrożona. (…) Otrzymujemy groźby i zapowiedzi podpalania biur poselskich. (…) W programach "informacyjnych" "Fakty" TVN jesteśmy obiektami permanentnego "przemysłu pogardy", aktów napadów medialnych, kłamstw, aktów nienawiści, chamstwa i braku kultury oraz demoralizowania opinii publicznej, w tym dzieci - pisała.

W lutym 2017 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjrzała się sprawie i przyznała posłance rację.

- Zawarte w skardze audycje zawierają negatywnie ocenione przez KRRiT, świadome działania nadawcy związane z akcentowaniem tylko określonych informacji, a omijaniem innych, niereagowaniem na nieprawdę, podsycaniem społecznego napięcia, dążeniem do sensacji, a także ukierunkowaniem wszelkich negatywnych emocji widza bezpośrednio pod adresem konkretnych osób i grup, co może nosić znamiona propagowania mowy nienawiści. Wyraźne też było zaangażowanie się nadawcy w spór polityczny, poprzez dobór i kolejność cytatów z protestów. Tego rodzaju działania mogą stanowić przesłanki w kierunku uznania propagowania przez TVN mowy nienawiści i nawoływania do niej - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

W rezultacie TVN został wezwany do zaprzestania wyżej wymienionych działań w przyszłości, ale nie na taką reakcję KRRiT liczyła Pawłowicz. Posłanka nie zamierza odpuszczać i znów opublikowała w internecie listę żądań i zażaleń w stosunku do flagowego programu TVN.

- Do KRRiT wpłynęło w ostatnim okresie kilkanaście tysięcy (!) skarg na łamanie prawa przez tego nadawcę. Zasadniczą karą ze strony Rady są puste "upomnienia" i "wezwania" do poprawy i refleksji, które ten antypolski nadawca ma głęboko w... w nosie, i na które nie reaguje. Przeciwnie, jego ataki na konstytucyjne, legalne polskie władze i wezwania do antyrządowych buntów ulicznych, dezinformacja, kłamstwa i styl nienawiści - wyraźnie nasilają się. (...) KRRiT, poza karami finansowymi i cofnięciem nadawcy koncesji, może też zakazać rozpowszechniania tylko określonej audycji (np. audycji informacyjnej FAKTY TVN) lub przekazu łamiącego prawo i warunki koncesji. Jak widać KRRiT dysponuje, poza żartobliwymi "wezwaniami" i usilnymi kolejnymi prośbami, by już jednak nie łamać prawa, realnymi środkami prawnymi do wymuszenia działalności nadawcy zgodnej z prawem. (...) Czy TVN działa poza polskim prawem? Czy jest chroniony jakimiś nieformalnymi porozumieniami? Czy Rada czeka, aż niepolskie media obalą w końcu polskie władze? - napisała na łamach wpolityce.pl (zachowano oryginalną pisownię).

Głos w sprawie ponownie zabrała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

- Rada się nie boi, Rada czeka na dobre prawo. Działając w ramach ustawy nie możemy ani wpływać na audycję, ani jej zakazać. W 2016 roku wpłynęły 13 624 wystąpienia, z czego aż 12 100 dotyczy tej samej skargi, podpisanej na stronie citizen.go, z żądaniem cofnięcia koncesji dla TVN i TVN 24. Od października 2016, czyli od czasu ukonstytuowania się nowego składu KRRiT wydało 3 wezwania i 7 upomnień na różne audycje. Wydano 10 decyzji nakładających na nadawców kary pieniężne (132 500 zł). W pięciu przypadkach nadawcy odwołali się do sądu. Wiele razy wskazywaliśmy politykom luki w ustawie o radiofonii i telewizji, prosząc o znowelizowanie jej. Bezskutecznie - podsumowała Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT, w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (1318)