"Nie jestem przebojowa"
Krystyna Czubówna mówi, że została lektorką przez przypadek. Mama chciała, żeby córka ukończyła handel zagraniczny. Ona sama poszła na prawo, ale jurystką nie została. Wciągnęło ją radio, a potem telewizja. Miała głos, aparycję i przed mikrofonem czuła się jak ryba w wodzie.
- Nigdy przy publicznych występach nie towarzyszyła mi trema, co niestety nie ma żadnego związku z moją postawą w życiu. Nie byłam i nie jestem przebojowa. Należę do pokolenia wychowywanego w większej dyscyplinie niż obecna młodzież. Jeżeli mówię, że moje życie zawodowe to czysty przypadek, to dlatego, że nikt z moich bliskich nigdy nie powiedział mi, że jestem w tym, co robię bardzo dobra, może najlepsza i właśnie tą drogą mam w życiu kroczyć. Każdemu trzeba mówić, że jest w czymś dobry - wyznała w rozmowie z merlin.pl.