KRRiT zbadała "19.30". Mają trzynaście stron zastrzeżeń
Od kilku tygodni mówi się o spięciach na linii TVP-KRRiT. Chodzi oczywiście o miliony z abonamentu. Oliwy do tego ognia dolewa teraz 13-stronicowy raport, w którym Rada wylicza, co jej zdaniem nie zgadza im się w "19.30".
Jak pisaliśmy, TVP żąda od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wypłaty środków z abonamentu. Chodzi o ponad 140 mln złotych plus odsetki. Doszło do tego, że na początku kwietnia tego roku TVP wysłała do Rady przedsądowe wezwanie do zapłaty tej wysokiej kwoty. W komunikacje podkreślono, że likwidator TVP, Daniel Gorgosz, spotkał się z "arogancją i brakiem reakcji Macieja Świrskiego, likwidatora TVP". Więcej o tym w tekście WP Wiadomości.
Być może w związku z tym, KRRiT postanowiła przyjrzeć się bliżej, na co poszłyby pieniądze z abonamentu. Sporządzili raport, w którym wyliczyli wszystkie "uchybienia", jakie dostrzegli w sztandarowym programie informacyjnym TVP - "19.30", która zastąpiła w grudniu ubiegłego roku skompromitowane "Wiadomości".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KRRiT wylicza błędy w "19.30"
Co można znaleźć w 13-stronicowym raporcie? Przede wszystkim Rada punktuje, że w "19.30", w przeciwieństwie do pozostałych serwisów informacyjnych, "nie relacjonowano przejęcia mediów publicznych przez Ministerstwo Kultury oraz wskazanych przez ministra osób. Nie pokazano bezprawnych działań koalicji rządzącej, które zarzuca jej opozycja". Przypomnijmy, że o rewolucji w TVP mówiono już w pierwszym wydaniu "19.30", ale zdaniem KRRiT nie pokazano materiałów z mediów społecznościowych, które miały ukazywać kulisy przejęcia.
Rada wypomina też "19.30", że nie przedstawili w programie stanowiska Andrzeja Dudy w sprawie nakazu aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a także, że nie opowiedzieli widzom o autobusie miejskim, który rzekomo miał zablokować wtedy wyjazd z Belwederu. O autobusie mówiono w "Faktach", "Wydarzeniach" i "Dzisiaj", ale zdaniem KRRiT zabrakło tego wątku w "19.30".
Fragmenty raportu przedstawiły Wirtualne Media. Trudno się wśród nich doszukać poważnych zarzutów. Większość dotyczy niepokazania jakiegoś polityka rządzącej partii w negatywnym świetle.
KRRiT punktuje też, że przez kilka tygodni dziennikarze TVP musieli pracować w polowych warunkach, nie mając dostępu do pełnej infrastruktury TAI przy Placu Powstańców Warszawy. Przypomnijmy - strajkowali tam politycy PiS wraz z byłymi dziennikarzami TVP i jego szefostwem, Michałem Adamczykiem czy Samuelem Pereirą.
W raporcie można też przeczytać, że zdaniem Rady "19.30" "często pozytywnie pokazuje prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: