Kristofer Hivju o zakończeniu "Gry o Tron": "Żadnego remake'u nie będzie"
"Gra o tron" wraz z ósmym sezonem przechodzi do historii. Jednak pożegnanie z serialem według widzów pozostawiło wiele do życzenia. Powstała petycja, by nakręcić ósmą serię od nowa. Serialowy Tormund krótko odniósł się do pomysłu fanów.
Niewiele produkcji telewizyjnych wzbudzało wśród widzów tyle emocji, co „Gra o tron”. Niewiele finałowych sezonów także tak ich rozpaliło. Fani produkcji podzielili się na tych, którzy spodziewali się, co się wydarzy i tych, którzy są zawiedzeni finałem. Na obsadę hitu spadła ostra krytyka. Ostatnio refleksją o pracy na planie, a także wielkim finale podzielił się Kristofer Hivju, czyli serialowy Tormund Giantsbane.
- Praca z tak wieloma wspaniałymi ludźmi była po prostu przyjemnością. Chcieliśmy dać fanom możliwie najlepszą produkcję. To była ciężka, ale fantastyczna praca – podsumował lata spędzone na planie w programie Connect the World CNN.
- Kiedy kończyliśmy każdy sezon czuliśmy, że następny musimy zrobić lepiej. Rosła ambicja, rósł budżet… Wszyscy czuliśmy się jak rodzina. Pracowaliśmy razem przez jakieś osiem lat i dawaliśmy z siebie wszystko. Czuliśmy, że właśnie na to zasługujecie – mówił w rozmowie z CNN.
Serialowy Tormund odniósł się także do tego, co w ostatnich tygodniach rozpalało fanów sagi: wpadek i zakończenia. Do największych wpadek w hicie HBO będzie z pewnością można zaliczyć scenę, w której nieoczekiwanie na stole pojawił się kubek z popularnej sieci kawiarni. Internauci nie omieszkali z niej żartować na wszystkie możliwe sposoby, a aktorzy skrzętnie wykorzystać okazji do obrócenia sytuacji w żart. Teorii na temat pojawienia się kubka i jego właściciela było wiele, od nieroztropnych stażystów po roztargnioną obsadę.
- Może to był stażysta z PR, może nie… Też jestem jednym z podejrzanych, to prawda. Ale fakt jest taki, że tego dnia dostaliśmy od reżysera darmową kawę ze Starbucksa. To równie dobrze mógł być Kit Harington – podsunął w rozmowie i zaraz uciął dalsze spekulacje. - Mówię tylko, że mógłby – dodał dowcipnie.
O ile jednak wpadkę z kubkiem można zrzucić na karb czyjegoś poczucia humoru, o tyle w kwestii zakończenia finałowego sezonu sagi widzom nie było już do śmiechu. Wielu miało wygórowane oczekiwania co do wielkiego finału. Nic dziwnego, epicki serial realizowany z sezonu na sezon z coraz większym rozmachem skutecznie rozbudził apetyt fanów. Ci jednak po tym, co zobaczyli w ostatnich odcinkach, nie kryli zawodu. Powstała nawet internetowa petycja, w której widzowie domagali się ponownego nagrania ostatniego sezonu, tym razem z lepszym scenariuszem. Pod petycją podpisało się już ponad 1,3 mln internautów. Twórcy i obsada hitu nie pozostali obojętni na ten apel. Odpowiedź może jednak się nie spodobać sceptykom.
- Ja jestem zadowolony z zakończenia. Ludzie powinni je komentować i podważać, bo jest nieoczekiwane. Masz przed sobą serial, w którym już w pierwszym sezonie ginie główny bohater i wszystko może się zdarzyć. „Gra o tron” nie podąża według zasad opowiadania opowieści, tylko zasad, którymi rządzi się życie. Myślę, że pasja, jaką wywołuje jest fantastyczna, ale żadnego remake’u nie będzie. Zrobiliśmy, co zrobiliśmy i jestem z tego bardzo dumny – podsumował w wywiadzie.