Kristofer Hivju o zakończeniu "Gry o Tron": "Żadnego remake'u nie będzie"
"Gra o tron" wraz z ósmym sezonem przechodzi do historii. Jednak pożegnanie z serialem według widzów pozostawiło wiele do życzenia. Powstała petycja, by nakręcić ósmą serię od nowa. Serialowy Tormund krótko odniósł się do pomysłu fanów.
21.05.2019 | aktual.: 21.05.2019 18:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niewiele produkcji telewizyjnych wzbudzało wśród widzów tyle emocji, co „Gra o tron”. Niewiele finałowych sezonów także tak ich rozpaliło. Fani produkcji podzielili się na tych, którzy spodziewali się, co się wydarzy i tych, którzy są zawiedzeni finałem. Na obsadę hitu spadła ostra krytyka. Ostatnio refleksją o pracy na planie, a także wielkim finale podzielił się Kristofer Hivju, czyli serialowy Tormund Giantsbane.
- Praca z tak wieloma wspaniałymi ludźmi była po prostu przyjemnością. Chcieliśmy dać fanom możliwie najlepszą produkcję. To była ciężka, ale fantastyczna praca – podsumował lata spędzone na planie w programie Connect the World CNN.
- Kiedy kończyliśmy każdy sezon czuliśmy, że następny musimy zrobić lepiej. Rosła ambicja, rósł budżet… Wszyscy czuliśmy się jak rodzina. Pracowaliśmy razem przez jakieś osiem lat i dawaliśmy z siebie wszystko. Czuliśmy, że właśnie na to zasługujecie – mówił w rozmowie z CNN.
Serialowy Tormund odniósł się także do tego, co w ostatnich tygodniach rozpalało fanów sagi: wpadek i zakończenia. Do największych wpadek w hicie HBO będzie z pewnością można zaliczyć scenę, w której nieoczekiwanie na stole pojawił się kubek z popularnej sieci kawiarni. Internauci nie omieszkali z niej żartować na wszystkie możliwe sposoby, a aktorzy skrzętnie wykorzystać okazji do obrócenia sytuacji w żart. Teorii na temat pojawienia się kubka i jego właściciela było wiele, od nieroztropnych stażystów po roztargnioną obsadę.
- Może to był stażysta z PR, może nie… Też jestem jednym z podejrzanych, to prawda. Ale fakt jest taki, że tego dnia dostaliśmy od reżysera darmową kawę ze Starbucksa. To równie dobrze mógł być Kit Harington – podsunął w rozmowie i zaraz uciął dalsze spekulacje. - Mówię tylko, że mógłby – dodał dowcipnie.
O ile jednak wpadkę z kubkiem można zrzucić na karb czyjegoś poczucia humoru, o tyle w kwestii zakończenia finałowego sezonu sagi widzom nie było już do śmiechu. Wielu miało wygórowane oczekiwania co do wielkiego finału. Nic dziwnego, epicki serial realizowany z sezonu na sezon z coraz większym rozmachem skutecznie rozbudził apetyt fanów. Ci jednak po tym, co zobaczyli w ostatnich odcinkach, nie kryli zawodu. Powstała nawet internetowa petycja, w której widzowie domagali się ponownego nagrania ostatniego sezonu, tym razem z lepszym scenariuszem. Pod petycją podpisało się już ponad 1,3 mln internautów. Twórcy i obsada hitu nie pozostali obojętni na ten apel. Odpowiedź może jednak się nie spodobać sceptykom.
- Ja jestem zadowolony z zakończenia. Ludzie powinni je komentować i podważać, bo jest nieoczekiwane. Masz przed sobą serial, w którym już w pierwszym sezonie ginie główny bohater i wszystko może się zdarzyć. „Gra o tron” nie podąża według zasad opowiadania opowieści, tylko zasad, którymi rządzi się życie. Myślę, że pasja, jaką wywołuje jest fantastyczna, ale żadnego remake’u nie będzie. Zrobiliśmy, co zrobiliśmy i jestem z tego bardzo dumny – podsumował w wywiadzie.