WAŻNE
TERAZ

Znany lekarz oskarżony. Ujawniał wrażliwe informacje

Kraków Live Festival: kolorowy weekend dla bogatej wielkomiejskiej młodzieży

Selfie, modne ciuchy, klejnociki przyklejane na twarzy, drożyzna i muzyka zepchnięta na odległy plan - krakowska impreza świetnie odpowiada na potrzeby wielkomiejskiej młodzieży.

Kraków Live Festival to impreza z przyszłością
Źródło zdjęć: © Instagram.com

W Krakowie w nocy z soboty na niedzielę zakończyła się kolejna edycja Kraków Live Festivalu. Spora rzesza młodych ludzi znakomicie bawiła się na imprezie, na której muzyka była tylko pretekstem i tłem.

Żywiołowe, hiphopowe gwiazdy

W piątek główną festiwalową gwiazdą był amerykański raper Kendrick Lamar, jeden z najważniejszych i najbardziej oryginalnych artystów na współczesnej scenie muzycznej. Amerykanin wypadł znakomicie, choć biorąc pod uwagę jego dzisiejszą pozycję, jego występ okazał się dość skromny pod względem produkcyjnym. Raper był w znakomitej formie wokalnej i miał sporo energii, dodatkowej dynamiki jego koncertowi nadawał grający na żywo zespół, a wizualizacje, ciekawie komentujące poszczególne piosenki, były świetnym tłem tego widowiska. Lamar pokazał w Krakowie, że jego dzisiejsza pozycja na scenie muzycznej nie jest ani trochę przypadkowa.

W sobotę na głównej festiwalowej arenie prezentował się raper niewspółmiernie mniejszego formatu, ale widzowie na jego koncercie nie bawili się ani trochę gorzej. Mało tego: A$ap Rocky wywołał pod sceną prawdziwe szaleństwo, zarówno wtedy, kiedy rapował swoje dynamiczne piosenki, jak i kiedy schodził do widzów i prowadził z nimi długie pogawędki.

- Dobrze, dosyć już tych przerw - musiał mitygować sam siebie i wracać na scenę. Jakby tego wszystkiego było mało, na koniec swojego występu zachwycił wszystkich kolorowym pokazem fajerwerków.

Festiwal dla młodych, pięknych i bogatych

Krakowski festiwal był z jednej strony sielankowym piknikiem z muzyką w tle, z drugiej - probierzem i areną kilku znaczących i coraz bardziej widocznych tendencji na współczesnej scenie festiwalowej.

Po pierwsze: nie było wielkim zaskoczeniem, że okazał się imprezą przeznaczoną przede wszystkim dla publiczności młodej i bardzo młodej, raczej wielkomiejskiej i bogatej. To właśnie ona słucha głównie takiej muzyki, jaka znalazła się w programie krakowskiego festiwalu. To tylko ją też stać na drogie festiwalowe karnety - w dniu rozpoczęcia imprezy kosztowały około 400 zł - i na inne kosztowne okołofestiwalowe wydatki.

Łąkę obok krakowskiego Muzeum Lotnictwa zdominowali więc dwudziestolatkowie dobrze ubrani w designerskich sklepach według najnowszych kanonów mody. Wszędzie czuć było drogie perfumy, a dziewczęta niemal bez wyjątku miały na twarzach naklejone błyszczące klejnociki - coś nieodzownego, jeśli chce się być dziś na czasie z najnowszymi tendencjami.

Po drugie: to festiwal, który jak wiele podobnych w Europie i Stanach niemal całkowicie skupia się na muzyce hiphopowej, popowej i elektronicznej. Przez dwa dni właściwie zupełnie zabrakło rocka - jedynym wyjątkiem był zespół Unknown Mortal Orchestra. Niemal nikt na tym festiwalu nie grał na gitarze.

To wyraziste świadectwo potężnej zmiany generacyjnej i stylistycznej, która rock coraz skuteczniej odstawia do lamusa. A zarazem: symboliczny dowód na to, jak dużo dzieli dziś bańkę wielkomiejskiej młodzieży od tej, w której żyją uczestnicy festiwalu Pol’and’Rock - na tym ostatnim w tym roku bezdyskusyjnie dominował stuprocentowo gitarowy mocny rock i metal.

Kraków pokazuje przyszłość

Po trzecie: krakowska impreza pokazywała także, że w dzisiejszych czasach na letnich festiwalach muzycznych, trochę paradoksalnie, muzyka wcale nie jest najważniejsza. Owszem: pod dwiema festiwalowymi scenami podczas koncertów gromadziły się tłumy, ale bez trudu można było odnieść wrażenie, że równą popularnością, co zagraniczni wykonawcy, cieszyły się strefy gastronomiczno-alkoholowe i kilka tanecznych "klubów" pod dużymi namiotami, gdzie można się było bawić przy muzyce z komputera.

Mało tego, uczestnicy festiwalu, nawet podczas występów największych gwiazd, obsiadali wszystkie wolne miejsca na terenie imprezy, zwłaszcza takie, gdzie... nie docierały żadne dźwięki i można było spokojnie porozmawiać. Wyjątkowo przyjazna pogoda - w przeciwieństwie do ubiegłorocznego oberwania chmury - sprzyjała takiemu festiwalowemu "piknikowaniu".

Rozmowy ze znajomymi, opalanie się, picie alkoholu, pozowanie do niezliczonych selfie - tak wyglądała duża część festiwalowego życia na krakowskiej imprezie. Tak wygląda dziś spora część festiwalowego doświadczenia młodych ludzi w ogóle. I nie ma wątpliwości, w najbliższym czasie festiwale, poza niszowymi imprezami gatunkowymi, będą iść właśnie w tym kierunku. Kraków Live Festival w tym kontekście był więc najbardziej przyszłościową z polskich imprez tego typu.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta