Ekspertka od wyprawek nowym kaprysem celebrytek?
Małgorzata Kożuchowska, która do tej pory niechętnie opowiadała o narodzinach syna, nieoczekiwanie zdecydowała się udzielić obszernego wywiadu w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN" i podzielić się z widzami problemami świeżo upieczonej mamy. Nieprzespane noce i uciążliwe kolki malucha? Nic z tych rzeczy! Największym kłopotem okazało się skompletowanie wyprawki.
Na szczęście z pomocą przybyła Marcelina Plichta-Wabnik, z wykształcenia prawniczka, która prowadzi firmę zajmującą się dystrybucją artykułów dziecięcych. Co ciekawe, wzięła wcześniej udział w 5. sezonie programu "Ugotowani", a w życiu kieruje się mottem: "Tylko bogatych ludzi stać na tanie rzeczy". Z jej usług skorzystały już m.in. Anna Mucha, Małgorzata Socha, Dorota Gardias, a niedawno do grona klientek dołączyła również Małgorzata Kożuchowska.
- Człowiek jest zielony. Jakkolwiek by się dużo książek i gazet nie naczytał, to nadal jest to abstrakcja. Życie wszystko weryfikuje. Człowiek chce się przygotować jak najlepiej. Byłam klientką Marceliny, ponieważ kupowałam prezenty dla przyjaciółek i kobiet w mojej rodzinie. Ale później przyszła kryska na Matyska i okazało się, że sama potrzebuję profesjonalnej pomocy. Korzystałam nie tylko z produktów, które można kupić, ale też doświadczenia. Kupując w taki sposób nie marnujemy czasu na to, żeby znaleźć coś, co może się okazać nienajlepszym wyborem. Spędziłam u dziewczyn dwie godziny i miałam całą wyprawkę gotową - zachwalała aktorka przed kamerami.
O ile do atmosfery w panującej podczas rozmowy nie można mieć żadnych zastrzeżeń, to widzowie nie mogli zaakceptować sposobu, w jaki TVN chciał sprytnie ulokować reklamę firmy, wykorzystując do tego Kożuchowską.