Kozidrak niejasno się tłumaczy. Coś tu nie gra
Beata Kozidrak ma za sobą trudny rok. Artystka została zatrzymana przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu i odpowiedziała za to przed sądem. Teraz, gdy w połowie marca wzywana była przez wymiar sprawiedliwości, nie stawiła się na rozprawie. Powodem były "inne czynności zawodowe". Ale coś tu nie gra..
27.03.2022 | aktual.: 27.03.2022 16:10
We wrześniu 2021 r. Beata Kozidrak została zatrzymana za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. W jej organizmie były aż 2 promile.
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów nałożył na piosenkarkę karę w postaci prac społecznych oraz pięcioletniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Została zobowiązana również do zapłaty grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Po wydaniu orzeczenia sądu w trybie natychmiastowym (bez udziału stron) apelację złożył zarówno oskarżyciel, jak i prawnicy Kozidrak. W połowie marca sprawa Beaty Kozidrak wróciła na wokandę. Artystka jednak na sali sądowej się nie pojawiła, podając jako powód nieobecności - obowiązki zawodowe. Prawdopodobnie miał być to udział w gali Polish Heritage Night organizowanej przez Marcina Gortata. Do wydarzenia jednak nie doszło, przez wzgląd na wybuch wojny w Ukrainie.
Imprezę odwołano, jednak mimo to piosenkarka w sądzie się nie pojawiła. Prawnik Kozidrak tłumaczył, że to przez wzgląd na "inne czynności zawodowe", co oznacza, że jej wcześniejsze wyjaśnienia nie są prawdziwe. Teraz wokalistka ma 10 dni, żeby wytłumaczyć się ze swojej nieobecności przed sądem. Kolejna rozprawa Kozidrak zaplanowana jest na 4 maja 2022 r.