Koronawirus. "Star Voice. Gwiazdy mają głos": produkcja zostaje zawieszona
W związku z zagrożeniem epidemicznym w kraju, dbając o dobro i zdrowie uczestników, prowadzących i jurorów oraz całej ekipy programu "Star Voice. Gwiazdy mają głos", Zarząd Telewizji Polskiej podjął decyzję o zawieszeniu produkcji i emisji show na okres najbliższych dwóch tygodni.
18.03.2020 17:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnim odcinku "Star Voice", po całotygodniowym głosowaniu Robert Koszucki otrzymał od widzów najmniej SMS-ów i zakończył rywalizację, zasiadając obok: Heleny Vondrackovej, Majki Jeżowskiej i Mariusza Kałamagi, jako czwarty juror. Pomimo nieobecności widowni w studio, emocje na scenie sięgały zenitu, a rywalizacja artystów wykonujących, tym razem piosenki filmowe, była zacięta.
Widzowie mieli możliwość posłuchania m.in. Tadeusza Chudeckiego w utworze z repertuaru Eugeniusza Bodo – "Baby, ach te baby" z filmu "Zabawka", czy Aleksandry Szwed, która wykonała piosenkę Prince'a pt. "Purple Rain" z filmu o tym samym tytule. Marcin Urbaś zaśpiewał "Hungry eyes" z kultowego filmu "Dirty dancing" z repertuaru Erica Carmena, a Jacek Lenartowicz wykonał hit "Everybody needs somebody to love" grupy Blues Brothers.
Oceny jurorów były surowe, jednak to widzowie decydują, kto wygra. Widzowie polubili nowe show TVP2 oraz wszystkich uczestników programu, ale to Aleksiej Jarowienko już po raz trzeci otrzymał najwięcej SMS-ów. Zwycięzca, który wykonał przebój Louisa Armstronga "What a wonderful world" z filmu "Good morning Vietnam", zdobył sympatię widzów i po raz kolejny otrzymał JOKERA.
Najmniej SMS-ów otrzymali Monika Pyrek i Marcel Sabat, którzy w kolejnym odcinku – po przerwie – poznają werdykt widzów.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.