Trwa ładowanie...

Koncert w dobie pandemii koronawirusa: takiego występu jeszcze nie widzieliśmy

Player zorganizował koncert charytatywny, którego celem była zbiórka pieniędzy na pomoc członkom służby zdrowia walczącym o zdrowie Polaków podczas pandemii koronawirusa. Koncert był wyjątkowy, bo biorący w nim udział muzycy występowali w swoich własnych domach, łącząc się ze studiem za pomocą internetu.

Koncert w dobie pandemii koronawirusa: takiego występu jeszcze nie widzieliśmyŹródło: stopklatki
d109w7w
d109w7w

Player i Fundacja TVN postanowili zorganizować charytatywny koncert, który odbył się na żywo online. Był on podziękowaniem za heroiczną pracę lekarzy, pielęgniarek, ratowników, sanitariuszy i innych pracowników służb medycznych. Podczas koncertu odbywała się zbiórka na rzecz Fundacji TVN. Zgromadzone środki zostaną przeznaczone na zakup środków ochrony indywidualnej dla służb medycznych i ratunkowych.

Formuła koncertu była nietypowa – jak wszystko w czasie pandemii. Wydarzenie prowadził Marcin Prokop, który siedział z kilkuosobową ekipą składającą się m.in. z operatorów i reżysera wydarzenia w studio TVN i stamtąd łączył się przez internet z wykonawcami, którzy zgodzili się na akustyczne mini-koncerty ze swoich mieszkań.

stopklatki
Źródło: stopklatki

Pierwsze chwile zapowiadały się dość dziwnie. Twórcy programu postanowili dostosować się do domowego klimatu występów, więc postawili na zerwanie z telewizyjną iluzją i pokazali, jak wygląda nagrywanie takiego programu od kuchni. I to dosłownie. Zobaczyliśmy nie tylko ekipę przy pracy. Prokop zabrał nas za kulisy studia – do kuchni i garderoby.

d109w7w

Pomysł, który wydawał dobry, wypadł dość sztucznie, jakby profesjonalna telewizja na siłę chciała udawać amatorską, robioną w domu telefonem. Ale wszystko zmieniło się, gdy Prokop zaczął łączyć się z wykonawcami. Zobaczyliśmy Patrycję Kazadi z ręcznikiem na głowie, Patrycję Markowską przy kominku z muzykującymi z nią domownikami, Viki Gabor na kanapie z wujkiem. Ich wesoła rozmowa wprowadziła domowy nastrój, jakiego zabrakło wcześniej w studio.

stopklatki
Źródło: stopklatki

Gdy koncert się zaczął, okazało się, że internetowe połączenia muzyków czasem się rwą, a jakość dźwięku jest – co tu kryć – fatalna. Ale okazało się też coś jeszcze. Że to w tym wypadku wcale nie ma znaczenia. Artyści, którzy włączyli się do akcji (m.in. Patrycja Markowska, Paweł Domagała, Maryla Rodowicz czy Beata Kozidrak)
, przyzwyczajeni przecież do grania w zupełnie innych warunkach, zrobili wszystko, by podtrzymać ciepłą, domową atmosferę.

Udało się. Koncert był zupełnie wyjątkowy. Docenili go widzowie, którzy nie szczędzili pozytywnych komentarzy. Pojawiały się głosy nie tylko z Polski, lecz także z zagranicy, od osób, które są teraz z dala od swoich bliskich.

"Super koncert, widać że włożyliście w niego całe serce", "Piękna inicjatywa, koncerty - klasa", "Łzy wzruszenia spływają po moich policzkach" - czytamy.

d109w7w

Koncert trwał dłużej niż planowano. Z tego powodu nie zobaczyliśmy zaplanowanego odcinka "Szkła kontaktowego" na TVN24 (stacja emitowała koncert, który można było śledzić także na facebookowym profilu Playera).

Na pomoc pracownikom służb medycznych udało się zebrać ponad 4 mln zł. A gdy puszczono piosenkę finałową - cover utworu "Jeszcze będzie przepięknie" zespołu Tilt, który muzycy nagrali wspólnie w swoich domach - trudno było się nie wzruszyć.

Być może to z powodu sytuacji, która dotyczy przecież nas wszystkich, może to z powodu artystów, którzy potrafili mimo wszystko oczarować, a może wreszcie z powodu wdzięczności, jaka należy się pracownikom służby zdrowia, ale #koncertdlabohaterów okazał się czymś zupełnie wyjątkowym. Dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak tylko podziękować za pomysł, wzruszenie i pokrzepienie serc.

Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?

d109w7w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d109w7w