Konarowska nie może spać i zabiera głos
Maria Konarowska zabrał mocny głos w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jest przerażona sytuacją kobiet, którym odbiera się możliwość odpowiedzialnych decyzji.
Aktorka telewizyjna, Maria Konarowska, zabrała głos w sprawie obecnej sytuacji kobiet w Polsce. Jako mama rocznej dziewczynki i osoba, która niedawno sama mierzyła się z oczekiwaniem na wyniki zagrożonej ciąży, wie, jak ciężkie i ważne są to doświadczenia. Jej dziecko urodziło się zdrowe... Ale nie każdemu dany jest taki scenariusz.
"Spać nie mogę dzisiaj od gęstości powietrza" - napisała na swoim Instagramie i zaraz dodała zdecydowane zdanie: "NIKT NIE MA PRAWA ZA MNIE DECYDOWAĆ!" .
Aktorka nie może zrozumieć, dlaczego ubezwłasnowolnia się kobietę. "Dlaczego kobieta jest potraktowana jak idiotka? Dlaczego ktoś uważa, ze wie lepiej co jest dla niej dobre? Dlaczego ktoś chce rozliczać dorosłe osoby z decyzji o ich życiu? Czy naprawdę myślicie, że decyzja o aborcji to jest jak pójście na zabieg lunchowy? To tak nie działa!!!!" - komentuje.
Nie zostawia też suchej nitki na państwie, które zamiast wspierać rodziny z chorymi dziećmi, podejmuje autorytarne decyzje i zostawia swoich obywateli na pastwę losu, albo raczej zbiórek publicznych. Przeciętnego Kowalskiego nie stać na drogie i zazwyczaj dożywotnie leczenie, zwłaszcza jeśli jedno z rodziców musi porzucić pracę i zająć się wyłącznie opieką.
"Czemu energia i pieniądze nie skupiają się na rodzinach i rodzicach dzieci niepełnosprawnych, dotkniętych SMA czy innymi chorobami....dostaję codziennie po kilkanaście wiadomości z błaganiem o zbiórkę na leczenie chorego dziecka."
Maria Konarowska jest aktorką telewizyjną. Występowała w m.in. w serialach "Na Wspólnej", "Pierwsza Miłość", "Prawo Agaty". Od roku sprawdza się w roli mamy. Córeczkę Gaję urodziła w wieku 39 lat. Od niedawna mieszka w Szwecji.
Przeprowadzkę na aktorce wymusiła pandemia. W Szwecji od lat firmę prowadzi tata Gai. Gdyby została w Polsce, ze względu na różne obostrzenia, rodzina mogłaby stracić kontakt na zbyt długo. Świeżo upieczona mama nie mogła wyobrazić sobie takiej przymusowej rozłąki i zdecydowała się na zamieszkanie wraz z partnerem.
Obecna sytuacja w Polsce, wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa do aborcji, sprawiła, że Konarowska zaczęła się zastanawiać nad trwałą emigracją i przeprowadzką do Szwecji na stałe. Nie może zrozumieć, czemu ubezwłasnowolnia się kobiety, kiedy stają przed największą tragedią, jaka może spotkać każdą przyszłą matkę.
Dlatego pokazuje siebie jako przykładną panią domu, która wraz z innymi wznosi głośny i wulgarny sprzeciw, bo jak powiedziała Danuta Kuroń "to nie wulgaryzm, tylko program polityczny". Kobiety mają dość!