Komiksowy eliksir ze schematów fantasy


Komiksowy eliksir ze schematów fantasy
Źródło zdjęć: © komiks.wp.pl

10.05.2010 | aktual.: 29.10.2013 16:20

Najsilniejszą stroną "Fantasy Komiks" jest formuła. W atrakcyjnej cenie dostajemy aż trzy pełne albumy komiksowe. By nie ulec monotonii, co numer jeden z nich znika ustępując zupełnie nowemu lub takiemu, który miesiąc temu oddawał ,,miejsce". Niestety nie jest to fantasy w stylu "Slaine'a" czy "Thorgala". W większości są to komiksy spod znaku "Księcia Nocy", "Lanfeusta z Troy" czy innych sag wydawanych u nas namiętnie jeszcze kilka lat temu. By nie było zbyt patetycznie wydawca zadbał o odpowiednia dawkę humoru w postaci stripów (fenomenalne "Gobliny") oddzielających główne komiksy.

Co do doboru tytułów to zdecydowanie króluje Chrisoph Arleston, kreator świata Troy. Ten niezwykle popularny scenarzysta ma w "FK" aż dwa duże tytuły (i jeden strip)
. Pierwszy z nich, "Rozbitkowie z Ythaq" to typowe skrzyżowanie fantasy z science-fiction. Oto na nieznanej planecie rozbija się statek kosmiczny - Warkocz Komety. Trójka ocalałych walczy o przetrwanie w świecie zamieszkałym przez lokalne plemiona prymitywnych Morsądów, szlachetnych mędrców Fengów oraz mieszkańców wypełnionego intrygami dworu margrabiny Omfildy. Seria potrafi zaskoczyć choć niekiedy bardziej niewybrednym humorem ("Skalkatraz", no i te dialogi) i seksualnymi podtekstami niż świeżością pomysłów.Mimo, iż "Rozbitkowie..." bezsprzecznie wciągają nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wciąż brakuje tego "czegoś" by nazwać serię bardzo dobrą .

Pozostałe tytuły, "Lasy Opalu" Arlestona i Flocha, "Legenda" Swolfsa i "Samuraj" Di Giorgio i Geneta można ująć niestety we wspólny mianownik. Jest nim bolesna inspiracja "Władcą Pierścieni". Chodzi o motyw wybrańca, towarzyszącego mu magicznego przedmiotu i tragicznego przeznaczenia.Takie są "Lasy Opalu", gdzie młody Darko, prowadzony przez sędziwego barda Urfolda (Gandalf?!) przemierza dzikie Lasy Opalu. Ściga go armia księży i zakonników światła (ciekawa analogia do średniowiecznego Katolicyzmu) zaś do obrony służy mu magiczna bransoleta z zaklętym Demonem (pierścień?).

Jakkolwiek by nie spojrzeć "FK" przyjemnie się czyta. Jest to zasługa dobrych, a miejscami zachwycających ilustracji. Piękna kolorystyka, klimatyczna narracja, pobudzające wyobraźnię magiczne artefakty, niebezpieczne potwory. Niczym w porządnym RPG ze świata "Warhammera" czy "MiddleEarth". Tyle, że od komiksu nie oczekujemy tego, by był ciekawie poprowadzoną sesją.

Trudno jest obiektywnie ocenić "FK" gdyż jest to seria skierowana do nastolatków. I to niekoniecznie tych, którzy są już miłośnikami komiksów. Wyczuć to można w nieco infantylnych dialogach przepełnionych seksistowskimi podtekstami. Sceny walki ociekają posoką zaś bohaterki kobiece to bez wyjątku długonogie supermodelki o idealnych proporcjach i niepohamowanym temperamencie (Kalisto z "Rozbitków..."). Lektura idealna na czas hormonalnego tsunami okresu dojrzewania.Nie jest to jednak zarzut tylko ważna kwestia związana z prawidłowym odbiorem.
Podsumowanie sprowadzić się musi do pochwał pod adresem Egmontu: za budowanie pomostu między komiksem, a tymi którzy jeszcze się do niego nie przekonali. Poziom lektury jest przeciętny, ale tak to już jest, że arcydziełami Bilala czy Moebiusa do komiksu można jedynie zrazić. W końcu nie oferuje on nic, co byłoby bliskie i zrozumiałe dla przeciętnego miłośnika fantastyki. "Fantasy Komiks" wręcz przeciwnie. Do bólu czytelne i oczywiste historie zaskakują epickim niekiedy rozmachem i fantazją tyle, że nic ze sobą nie niosą.

Komiksy oceniam na 3. Za opisane powyżej Fantasy zaś z pełną odpowiedzialnością dodam czwartą gwiazdkę. Należy się za ciekawy pomysł i dobre wykonanie. A przede wszystkim za możliwość wczucia się jeszcze raz w niepowtarzalny klimat sesji.

Więcej o gwiazdkach Komiksomanii możecie przeczytać tutaj.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)