Polacy grają czwarte skrzypce
Ta historia często się w kolejnych latach powtarzała – naszych aktorów zwalniano, wycinano z gotowego filmu lub ograniczano ich występ do minimum.
Bez żadnego szczególnego powodu – w zagranicznych produkcjach traktowano ich po prostu tak, jak traktuje się aktorów, którzy grają czwarte skrzypce.
I choć wciąż jeszcze nasi aktorzy odnoszą na zachodzie sukcesy – dość wspomnieć duże role Daniela Olbrychskiego w „Salt” czy Alicji Bachledy-Curuś w „Ondine”, ale na ogół są to pojedyncze, niemające należytego rozwinięcia przypadki.