Koleżanka odbiła jej męża. To odmieniło życie Doroty Stalińskiej
Do dziś uchodzi za jedną z najbardziej charakterystycznych polskich aktorek. Silna, charakterna i bezkompromisowa! I jeszcze ten głos! Dorota Stalińska zrobiła imponującą karierę, ale nie miała szczęścia w miłości. Nigdy nie wyjawiła, kto jest ojcem jej syna.
Koleżanka odbiła jej męża. To odmieniło życie Doroty Stalińskiej
Dorota Stalińska nie boi się kontrowersji i głośno wyraża swoje zdanie. Zawsze była silna i przełamywała bariery. Nic dziwnego, że reżyserzy zazwyczaj obsadzają ją w rolach twardych, zdecydowanych i przebojowych kobiet.
W ostatnich latach chętnie brała udział w marszach w obronie praw kobiet. Sama przyznaje, że mężczyzna nie jest jej do szczęścia potrzebny - kiedy stwierdziła, że jest nieszczęśliwa w małżeństwie, od razu je zakończyła. Jeden z największych życiowych ciosów zadała jej koleżanka - związała się z jej mężem. Mimo wielu obaw, Dorota Stalińska samotnie wychowywała syna i do dziś nie wyjawiła, kto tak naprawdę jest jego ojcem.
Talent i głos, który stał się znakiem rozpoznawczym
Wychowywała się w Gdańsku, gdzie jej ojciec, Janusz Staliński, pełnił funkcję rektora Politechniki Gdańskiej. Już od trzeciego roku życia wiedziała, co chce robić w przyszłości. - Miałam jasną drogę: chciałam być wybitną aktorką, więc od dziecka przygotowałam się do tego zawodu - wspominała Dorota Stalińska na portalu "W sercu Pienin".
Po maturze stawiła się w warszawskiej PWST. Egzamin zdała bez problemów, choć członkowie komisji dziwili się, że ta drobna i delikatna blondynka obdarzona jest takim "męskim" głosem. Przyszłą aktorkę wysłano nawet na konsultacje do laryngologa. Lekarz stwierdził, że ta charakterystyczna chrypka bierze się po prostu z nietypowo zbudowanych strun głosowych. Filmowcy obawiali się, że Dorotę Stalińską trzeba będzie dubbingować, ale z czasem przyzwyczaili się do jej głosu - a dziś jest on jej znakiem rozpoznawczym.
"Power couple" PRL-u
Krzysztofa Kołbasiuka poznała na studiach. Szybko wpadli sobie w oko, zakochali się bez pamięci i zdecydowali na szybki ślub. Takiego partnera Dorocie Stalińskiej zazdrościły wszystkie koleżanki. Oboje szybko zaczęli występować w teatrze, telewizji i filmie.
W połowie lat 70. Kołbasiuk zagrał Krzysztofa w "Daleko od szosy" i Gniewka w serialu "Znak orła". Z kolei Stalińska wystąpiła m.in. w "Człowieku z marmuru" Wajdy, "Romanie i Magdzie" Chęcińskiego i "Drodze dalekiej przed nami..." Ślesickiego. Początek lat 80. okazał się przełomowy dla ich karier, ale przede wszystkim kluczowy dla ich małżeństwa. Ona dostała główną rolę w filmie "Bez miłości", on dołączył do obsady serialu "Dom".
Koniec miłości
Wkrótce oboje zrozumieli, że decyzja o małżeństwie podjęli zbyt pochopnie. Na planie serialu "Domu" Krzysztof Kołbasiuk poznał Jolantę Żółkowską. Grali parę i wkrótce zostali parą także w życiu prywatnym. Związek aktora z Dorotą Stalińską istniał już wówczas tylko na papierze, choć znajomi pary twierdzili, że wciąż był do odratowania. Aktorka poprosiła o rozwód.
Kobieta samowystarczalna, samodzielna mama
Później Dorota Stalińska spotykała się z wieloma mężczyznami, nigdy więcej nie wyszła za mąż. Tylko dla syna byłaby gotowa poświęcić wszystko. Aktorka wychowywała go samotnie i nigdy nie zdradziła, kto jest jego ojcem.
- Paweł jest cudownie poczętym dzieckiem miłości. Nie wymyśliłam sobie ani nie zaplanowałam samodzielnego macierzyństwa. Tak wyszło. Sama przeszłam przez okres ciąży. Sama zawiozłam się do szpitala, żeby urodzić Pawła - ucinała temat w rozmowach z prasą.
Krzysztof Kołbasiuk po rozwodzie poślubił Joannę Żółkowską. Byli razem aż do nagłej śmierci aktora w 2006 r.