Kogo pożegnaliśmy, a kto będzie następny?

Zbliżają się wakacje, a wraz z nimi finały sezonów wielu seriali. Twórcy chcą, by w ostatnich odcinkach nie zabrakło dramatycznych zwrotów akcji. Wiadomo, że z życiem pożegna się co najmniej dwóch ekranowych bohaterów. Producenci już zacierają ręce. Liczą, że tak jak miało to miejsce w przeszłości, dramatyczne wydarzenia podniosą oglądalność ich serii. Statystyki mówią same za siebie. Według informacji wirtualnychmediów.pl, tragiczną śmierć Hanki z *"M jak miłość" w kartonach obejrzało aż 8,32 mln osób. Epizod zgromadził przed ekranami o ponad milion widzów więcej od średniej oglądalności serialu w sezonie jesiennym 2011 roku. Co ciekawe, drugie miejsce pod względem popularności zajął odcinek wyemitowany następnego dnia z niewiele niższą oglądalnością. Podobnie było z hitem telewizyjnej Jedynki. Odcinek "Klanu", w którym wydarzył się tragiczny wypadek Ryśka, śledziło o
ponad 1,1 mln widzów więcej niż wynosiła wówczas średnia oglądalność telenoweli. Nic dziwnego, że twórcy seriali nie uciekają od definitywnych rozstań z ulubionymi bohaterami publiczności, o czym mogliśmy przekonać się boleśnie w ostatnim czasie. Okazuje się, że na tym jednak nie koniec! Sprawdźcie, kogo niedługo zabraknie w popularnych serialach, a z kim już musieliśmy się pożegnać. KJ/AOS*

Od wielu miesięcy widzowie emocjonują się wątkiem serialowej Małgosi z "M jak miłość". Po odejściu z telenoweli Joanny Koroniewskiej wszyscy zastanawiali się, jaki los czeka graną przez nią bohaterkę. W końcu znamy więcej szczegółów dotyczących zakończenia jej wątku, do którego dojdzie w ostatnim odcinku tego sezonu.

Nie zabraknie dramatycznych i trzymających w napięciu wydarzeń. Ostatnie doniesienia o tragicznym wypadku Małgosi i Michała nie były jedynie plotkami. Wątek córki Mostowiaków w końcu znajdzie rozwiązanie.

Mówiło się, że Chodakowska umrze wraz z nienarodzonym dzieckiem. Okazuje się jednak, że to jej ukochany pożegna się z życiem. Jak czytamy w "Świecie Seriali", jego śmierć to zabieg dramaturgiczny dla podwyższenia temperatury w niewyjaśnionym jeszcze wątku Małgosi.

To już pewne! Dni Krystyny z "Klanu" są już policzone! Mimo wcześniejszych zapewnień, jedna z ulubionych bohaterek serialu niespodziewanie umrze w ostatnim odcinku przed wakacjami.

Taki zwrot akcji jest ciosem dla fanów, którzy wciąż liczyli, że to jeszcze nie koniec ekranowego małżeństwa Agnieszki Kotulanki i Tomasza Stockingera. Zdradzamy, że tragiczny koniec losów Lubiczowej został już nakręcony i nie ma zatem odwrotu!

Jak będą wyglądać ostatnie chwile życia żony serialowego lekarza?

Rodzina pojedzie na lotnisko, by przywitać Krystynę, która przyleci z Bostonu do Polski. Niestety, czas oczekiwania na przybycie bohaterki będzie się przedłużał. Przez bramki przejdą prawie wszyscy pasażerowie, a Agnieszki i Krystyny wciąż nie będzie widać.

Niespodziewanie w oddali pojawią się ratownicy medyczni. Niedługo później oczom najbliższych ukaże się zapłakana Agnieszka. Paweł od razu zrozumie, że musiało dojść do tragedii.

Wyjdzie na jaw, że chwilę wcześniej Krystyna skonała na rękach córki. Przed śmiercią bohaterka wyznała jedynie: "Kocham was".

Wciąż nie wiadomo, jaki los czeka Marię Pyrkę. Bohaterka żegna się z serialem po blisko siedmiu latach. Ma to związek z odejściem z obsady odtwórczyni jej roli - Izabeli Kuny.

Aktorka na własne życzenie zrezygnowała z pracy w serialu ze względu na inne obowiązki zawodowe. Jak czytamy w "Świecie Seriali", na mocy umowy z producentem będzie jeszcze pojawiać się na planie do lipca tego roku.

Co dalej? Mówi się, że bohaterka wyjedzie z Polski. Niewykluczone jednak, że twórcy zdecydują się na bardziej dramatyczne pożegnanie i Pyrka podzieli losy chociażby Agaty Skowrońskiej z "Pierwsza miłość", raz na zawsze opuszczając produkcję w dramatycznych okolicznościach.

Takiego zwrotu akcji nawet najwierniejsi fani serialu "Pierwsza miłość" się nie spodziewali! Gdy na ekranie pojawił się Piotr Wach, widzowie oniemieli. Mężczyzna wyglądał niczym sobowtór nieżyjącego Igora lub jego brat bliźniak.

Okazało się, że bohater upozorował własne zabójstwo. Powrócił, by wprowadzić w życie niecny plan.

Chwila nieuwagi wystarczyła, aby Piotr dosypał do kieliszka Agaty narkotyki. Niczego nieświadoma kobieta wypiła podane wino. Gdy oboje doszli na most, Wach wręczył jej list pożegnalny.

Sekundę później Agata wychyliła się za barierkę i z pomocą Piotra wpadła do rzeki. Niewzruszony mężczyzna patrzył, jak silny nurt porwał jego ukochaną. Bezwładna Skowrońska nie miała szans na wydostanie się na brzeg.

Następnego dnia Sabina dowiedziała się od Natana, że na oddział ratunkowy trafiła samobójczyni. Niestety, mimo sprawnie przeprowadzonej akcji reanimacyjnej, poszkodowana zmarła.

Okazało się, że tą kobietą była Agata.

Nic nie zapowiadało dramatu, który rozegrał się w ciągu kilku sekund. Nieostrożny kierowca wjechał w butle z gazem stojące obok dystrybutora paliwa. Pracownicy rzucili się na pomoc poszkodowanemu, a Maks szybko podbiegł do ciężarnej Olgi i chwycił ją w ramiona. W tym czasie jeden z przewróconych kanistrów wybuchł, a miejsce zdarzenia stanęło w płomieniach.

Lekarze znaleźli się w potrzasku! Nie będą mieli czasu na schowanie się. Ognień odcina Oldze i Maksowi drogę ucieczki.

Siła wybuchu była tak ogromna, że Keller i ciężko ranna Rojko upadli na ziemię. Eksplozja odrzuciła bohaterów o kilkanaście metrów.

Na miejscu katastrofy zdarzenia szybko pojawiła się karetka. Jako pierwszą ratownicy odnaleźli oszołomioną Olgę, którą natychmiast przewieźli do szpitala.

Gdy okazało się, że tętno dziecka zaczyna słabnąć, lekarze postanowili przyśpieszyć poród (mimo że do planowanego rozwiązania zostały jeszcze dwa tygodnie). Nie obeszło się bez cesarskiego cięcia.

Chociaż synek przyszło na świat całe i zdrowie, jego mama przegrała walkę o życie.

Tragiczny koniec czekał także ojca dziecka Olgi. Maks pożegnał się z serialem "Lekarze" w zaskakujących okolicznościach.

Nie tak to miało wyglądać! Widzowie hitu TVN przez trzy sezony z wypiekami na twarzy śledzili losy wszystkich bohaterów.

Jednak gdy kilka miesięcy temu media obiegła informacja, że jedna z ich ulubionych postaci pożegna się z życiem, nie kryli zawodu. Mimo to wciąż tliła się nadzieja, że to jedynie plotki.

Niestety, śmierć Kellera okazała się prawdą, ale sposób, w jaki została przedstawiona, pozostawiła wiele do życzenia. Zabrakło wzruszającego pożegnania, pogrzebu i żałoby wśród lekarzy toruńskiego szpitala. Jak gdyby nigdy nic, fabuła zaczęła toczyć się dalej.

Kilka miesięcy temu pożegnaliśmy też bohaterkę "Na Wspólnej". Wystarczyła chwila nieuwagi, by Magda straciła życie.

Kazik zabrał ukochaną nad Wisłę, wyznał jej miłość i poprosił o rękę. Dziewczyna jednak odrzuciła oświadczyny.

W drodze powrotnej do domu motocykl ryzykownie wyprzedzał samochód. Doszło do tragicznego wypadku, podczas którego Magda z impetem wpadła na przednią szybę auta nadjeżdżającego z naprzeciwka.

Żebrowska w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala, gdzie rozpoczęła się dramatyczna walka o jej życie. Niestety, dziewczyny nie udało się uratować.