Klaudia Nieścior wygrała ostatnią edycję "Top Model". Kiedyś była blondynką
Wygrana Klaudii w "Top Model" zaskoczyła wielu widzów, a nawet jurorów programu. W show radziła sobie świetnie, a dzięki sympatii widzów udało jej się zwyciężyć. Kilka lat temu Klaudia wygląda zupełnie inaczej.
08.12.2022 | aktual.: 08.12.2022 15:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
7 grudnia odbył się finał 11. edycji programu "Top Model". Do finału dotarły trzy dziewczyny: Michalina Wojciechowska, Natalia Woś i Klaudia Nieścior. Michalina odpadła w finale jako pierwsza. Ostatecznie, choć Natalia była zdecydowaną faworytką programu, gotowym "materiałem na modelkę", jak mówili jurorzy, to Klaudia Nieścior, decyzją widzów, zwyciężyła.
Zanim to się stało, dziewczyna usłyszała kilka szczerych i zarazem bolesnych słów od Anji Rubik, która była gościem specjalnym finałowego odcinka. - Klaudio, oglądałam program i wiem, że nie miałaś łatwo w życiu. Jestem z ciebie bardzo dumna, że doszłaś do tego miejsca. Masz silny charakter, jesteś w stanie wywoływać niesamowite emocje, w tym sympatię. Muszę być brutalnie szczera. Widzę ciebie jako influencerkę, jako aktorkę, jako osobę, która pracuje w telewizji, ale w modelingu kariery nie zrobisz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo gorzkich słów, to właśnie Klaudia zgarnęła główną nagrodę w programie: czek na 100 tys. zł. Oprócz tego dostała też 10 tys. zł za to, że widzowie okrzyknęli ją najpopularniejszą uczestniczką.
Kilka lat temu Klaudia wyglądała nieco inaczej. Miała inną fryzurę. Na casting do "Top Model" Klaudia przyszła w bardzo długich ciemnych włosach. Później, gdy dostała się do programu i przyszła pora na metamorfozę, styliści uznali, że nie będą dużo zmieniać. Nieco skrócili jej włosy, ale kolor został ten sam.
Jednak jeszcze kilka lat temu Klaudia była blondynką. Na jej starych zdjęciach na Facebooku można zobaczyć, jak się zmieniła.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkminiamy "1899" z Maciejem Musiałem, analizujemy "Zepsutą krew" na Disney+, a także polecamy (lub nie) "Kulawe konie", "Do ostatniej kości" i "Nie martw się, kochanie". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.