"Byłam przerażona". Klaudia Halejcio bała się, że urodzi w samochodzie
Klaudia Halejcio udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o ostatnich dniach przed porodem i o tym, jak zmieniło się jej życie po porodzie. Gwiazda zdradziła, że o mały włos, a nie urodziłaby w aucie.
Klaudia Halejcio niedawno po raz pierwszy została mamą. Nel urodziła się 2 czerwca. Gwiazda "Złotopolskich" poinformowała o tym fanów za pośrednictwem social mediów. Na Instagramie aktorki pojawił się zabawny filmik, na którym Halejcio tańczy do piosenki Michaela Jacksona "Bad". Przy okazji pokazała córeczkę.
W najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym, jak się czuje, jako mama i jak zmieniło się jej życie. Okazało się, że Klaudia Halejcio mogła urodzić w samochodzie. "Ponieważ jestem typem kobiety, która zawsze wynajduje sobie tysiąc prac, wymyśliliśmy, że na ostatnie tygodnie wyjadę z koleżanką do domu na Mazurach, by odpocząć" - zaczęła w rozmowie z Party.pl.
"Jak już tam dojechałyśmy, natychmiast dostałam skurczów. Byłam przerażona i po telefonach do lekarza i położnej zdecydowałam, że wracam do Warszawy" - wyznała. "Nawet bagaży nie zdążyłyśmy rozpakować. Pośpiech był obłędny, bałam się, że urodzę w samochodzie. Kiedy dojechałyśmy do szpitala, okazało się, że to były tylko skurcze przepowiadające. Uprzedzono mnie jednak, że poród może nastąpić niedługo. Wróciłam więc do domu i spakowałam torbę do szpitala, a potem przyspieszyłam baby shower" - zdradziła.
Klaudia Halejcio wyznała, że jej życie diametralnie się zmieniło. "Jeszcze przed porodem starsza siostra uprzedzała mnie, że wszystko zmieni się o 180 stopni. Ale słuchanie to jedno, a prawdziwe życie to drugie. Dopiero jak Nel przyszła na świat, zrozumiałam" - opowiedziała. "Nagle masz malucha, którego kochasz nad życie miłością bezwarunkową, obłędnie silną" - dodała.
Zobacz także: Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci