Klasyczne i ambitne kino już nie po północy
"Rzeczpospolita" przedstawia plany kanału TVP Film, który ma ruszyć wiosną przyszłego roku.
Ta filmowa oferta powinna zmienić oblicze krajowej telewizji, a już na pewno pozycję kina w programach publicznego nadawcy - komentuje dziennik. W codziennym, 20-godzinnym bloku znajdzie się miejsce zarówno na "Alternatywy 4" Barei, jak i "Przygodę" Antonioniego, na klasykę polską i światową, na premiery i debiuty, na dokument i animację.
23.10.2006 18:35
- Nareszcie będziemy mogli w pełni wykorzystać zbiory gromadzone od lat 60., a wzbogacane w ostatniej dekadzie, kiedy TVP stała się koproducentem większości premier kinowych w kraju - mówi szef TVP Film Jerzy Kapuściński. "Pokażemy uznane arcydzieła oraz filmy niesłusznie zapomniane i niedocenione. Chcemy, by w przyszłości nasza antena była miejscem uroczystych premier polskich tytułów. Występowanie w roli współproducenta pozwoli nam promować debiutantów i debiuty" - dodaje.
TVP Film ma się w zdecydowany sposób różnić od funkcjonujących już filmowych kanałów tematycznych - Kino Polska, Zone Europa czy Ale Kino!, które wyspecjalizowały się w kinematografii polskiej, europejskiej bądź amerykańskiej. Ta propozycja ma być syntezą światowego kina. Uwzględni produkcje z wszystkich szerokości geograficznych i z różnych okresów historii kina.
Już w pierwszych dniach istnienia TVP Film możemy się spodziewać klasycznych komedii Charliego Chaplina. Powstaną cykle poświęcone rozmaitym gatunkom - westernowi, horrorowi i sciencefiction.
- Skończy się problem prezentowania w TVP filmów ambitnych, niszowych po północy - deklaruje Jerzy Kapuściński. "Zwyczajowe umowy zakładają możliwość ośmiokrotnej emisji jednego tytułu, co umożliwia pokazanie go w porach dogodnych dla każdego widza, a także obecność filmu w programie co najmniej przez rok. Dzieła Felliniego czy Rohmera będą emitowane rano, w południe i wieczorem - dodaje.