"Klan": Twórcy uśmiercą bohaterkę graną przez Agnieszkę Kotulankę?!
Od kilkunastu tygodni wciąż nie ustają spekulacje na temat przyszłości Krystyny w serialu "Klan". Decyzja dotycząca jej dalszych losów ma zapaść w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Producenci mają już dwa pomysły na to, co zrobić z ekranową bohaterką. Co planują?
Wróci, by potem zniknąć na zawsze?
Problemy gwiazdy
Kotulanka od 16 lat wciela się w serialu "Klan" w postać Krystyny Lubicz. Okazuje się jednak, że jej przygoda z telenowelą najprawdopodobniej dobiega końca.
Problemy gwiazdy rozpoczęły się jeszcze przed wakacjami. Aktorka często spóźniała się do pracy lub nie przychodziła wcale. Gdy w końcu pojawiła się na planie, okazało się, że nie jest w stanie grać. Artystka zasłabła i trzeba było odwieźć ją do szpitala.
Co się z nią dzieje?
Cała sprawa od początku budziła wiele wątpliwości, a kolejnym domysłom nie było końca.
Artystka była hospitalizowana z powodu zatoru serca. Jak podaje "Super Express", nieoficjalnie mówi się, że kłopoty zdrowotne wynikają z problemów alkoholowych aktorki...
Jest już lepiej?
Twórcy zmuszeni byli zmienić scenariusz serialu.
- Agnieszka zachorowała, więc musieliśmy zrobić inną wersję, ale już w porządku, czuje się dobrze - uspokajał wówczas Paweł Karpiński, reżyser i scenarzysta telenoweli.
Sytuacja jest jednak daleka od ideału...
Zobaczymy ją na krótko...
Powtarzająca się nieobecność gwiazdy podczas zdjęć wymusiła na twórcach podjęcie kolejnych kroków.
Serialowa Krystyna w jednym z najbliższych odcinków powróci do domu z zagranicznego sympozjum, podczas którego, jak się okaże, zaatakowały ją groźne meningokoki.
Jak czytamy w "Super Expressie", na tym jednak jej wątek się urwie. Skąd taka decyzja?
Wyjedzie czy zostanie uśmiercona?
Aktorka wciąż nie pojawia się na planie. Twórcy postawili jej ultimatum i w ciągu najbliższych tygodni mają zapaść decyzje dotyczące przyszłości Kotulanki w telenoweli. Wyjść z tej sytuacji jest kilka...
- Można uśmiercić albo zmienić aktorkę, zrobiliśmy tak w przypadku Doroty Naruszewicz, która nie chciała do nas wrócić - wyjaśnia na łamach "Super Expressu" Paweł Karpiński.
Jej los wciąż stoi pod znakiem zapytania
- Będąc na leczeniu w szpitalu, pani Kotulanka nie może brać udziału w zdjęciach. Czy to grypa, czy choroba alkoholowa, my w to nie wnikamy. Za dwa tygodnie losy jej wątku się wyjaśnią, wtedy będziemy wiedzieć, czy stan zdrowia pani Agnieszki jest na tyle dobry, że może wrócić do pracy - dodaje scenarzysta.
To już koniec?
Czy Krystynie uda się uniknąć losu serialowego Ryśka?
Mówi się, że miarka się przebrała i Kotulanka tym razem zniknie na dobre z serialu. Realizatorzy "Klanu" nie mogą sobie bowiem pozwolić na kolejną zmianę harmonogramu prac.
Fani wciąż mają jednak nadzieję, że Lubiczowa nie zniknie na zawsze z ich ulubionej produkcji.