"Klan": Tak zmieniała się Aleksandra Niżyńska
Po odejściu z "Klanu" na dobre zerwała kontakty z show-biznesem. Nie oznacza to jednak, że zniknęła całkowicie z życia publicznego. Jak teraz wygląda? Czy bardzo zmieniła się od czasu występów w telenoweli Jedynki?
Co się stało z serialową Ulą?
Zniknęła z show-biznesu
Niewielu fanów "Klanu" wie, że ojciec Aleksandry jest pomysłodawcą tej popularnej produkcji TVP. Wojciech Niżyński znany jest także jako współtwórca seriali "W labiryncie" oraz "Fitness Club".
Mimo rodzinnych tradycji, córka nie poszła w jego ślady. Jej przygoda przed kamerami nie trwała długo. Początkująca aktorka postawiła skupić się na swoim wykształceniu. Po ukończeniu studiów zupełnie pochłonęła ją kariera naukowa.
Zaskakujące ścieżki kariery
Jest doktorantką wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Studiowała m.in. w Niemczech na Bremen Universität. Swoje zainteresowania poszerzała, uczęszczając na zajęcia z zakresu prawa na wydziale Prawa i Administracji UW.
W pracy naukowej skupia się na tematyce związanej z socjologią prawa, a zwłaszcza problematyce korupcji zawodów prawniczych. Równolegle zajmuje się historią idei i filozofią myśli społecznej.
Wie, czego chce
Jest autorką kilku książek naukowych, takich jak "Polacy wobec nadchodzących wyborów prezydenckich. Raport z badań" czy "Street art jako alternatywna forma debaty publicznej w przestrzeni miejskiej".
Na co dzień współpracuje m.in. z redakcją kwartalnika "Res Publica Nowa".
Aleksandra jest kierowniczką, a zarazem analityczką Obserwatorium Równości Płci działającym przy Instytucie Spraw Publicznych.
Od aktorki do eksperta
Ekranową Ulę coraz częściej spotkać można na konferencjach dotyczących nierównego traktowania kobiet i mężczyzn. Na jednej z nich omówiła wyniki badania opinii publicznej Eurobarometr dotyczące udziału kobiet w zarządzaniu dużymi firmami.
- Wszyscy chcą zarabiać więcej. Jednak wiedza o różnicy w zarobkach nie oznacza, że coś się zmienia. Gdyby kobiety wiedziały, jakie są zarobki w firmach, to miałyby twarde argumenty za tym, żeby oczekiwać wyrównania pensji. To, że panie zarabiają mniej, wynika również z socjalizacji dziewczynek. Oczekuje się od nich, że będą grzeczne, a nie że będą upominały się o swoje - stwierdziła w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Socjolożka z krwi i kości
Niżyńska bierze też czynny udział w spotkaniach związanych m.in. z rolą kobiet w polityce. 13 listopada była jedną z prelegentek podczas konferencji prasowej w Kancelarii Premiera Rady Ministrów, współorganizowanej przez pełnomocniczkę rządu ds. równego traktowania, minister Małgorzatę Fuszarę, a także przez biuro Stowarzyszenia Kongresu Kobiet i Instytut Spraw Publicznych.
Tematem przewodnim był udział kobiet w wyborach samorządowych. Ekranowa koleżanka Oli Lubicz przedstawiła podsumowanie monitoringu list wyborczych w całym kraju. Według wyliczeń Instytutu reprezentowanego przez aktorkę, odsetek kobiet na listach wyborczych wzrósł w ciągu ostatniego roku o siedem procent.
- Ważna jest nie tylko liczba kobiet, ale i miejsca, z których kandydują - podkreślała była gwiazda "Klanu".
Czas się dla niej zatrzymał?
Mimo upływu lat aktorka zachowała swoją dziecięcą urodę. Dziś wygląda niemal tak samo, jak wtedy, gdy grała w hicie Jedynki. Jej charakterystyczny głos sprawił, że była jedną z bardziej rozpoznawalnych bohaterek telenoweli.
Nie ma jednak co liczyć na to, że Niżyńska powróci na plan serialu. Dziś jest bardzo zaangażowana w swoją nową pracę, której poświęca się w stu procentach.
Usłyszeć ją można m.in. w audycjach radiowych, gdzie coraz częściej pojawia się w roli eksperta.