"Klan": Stockinger szczerze o relacjach z Kotulanką
Tomasz Stockinger chętnie opowiada w wywiadach o swojej koleżance. Tym razem znów postanowił zabrać głos w sprawie Agnieszki Kotulanki i po raz kolejny nie przebierał w słowach.
Znów zabrał głos w sprawie aktorki
"Klan" wciąż jest jedną z najchętniej oglądanych telenowel w Polsce. W tym roku mija 18 lat od emisji pierwszego odcinka. - Tak szybko to minęło... Aż łza się w oku kręci. Czuję te lata nie tylko w sercu, ale również w kościach - wspominał Tomasz Stockinger na łamach tygodnika "Świat i ludzie". Niestety, pełnoletności serialu aktor nie będzie mógł świętować w towarzystwie swojej ekranowej żony. Przypomnijmy, że Agnieszka Kotulanka, która przez ponad 17 lat tworzyła ze Stockingerem serialowe małżeństwo, zniknęła z telenoweli. Powodem miały być poważne problemy ze zdrowiem aktorki. Paweł Karpiński, producent hitu Jedynki, w wywiadzie dla "Tele Tygodnia" jakiś czas temu wyznał, że nie mogli dłużej czekać na powrót gwiazdy na plan. Nie ujawnił jednak szczegółów tego zawodowego rozstania. Zdecydowanie bardziej rozmowny okazał się za to Tomasz Stockinger, który chętnie opowiada w wywiadach o swojej koleżance. Tym razem znów postanowił zabrać głos w sprawie Kotulanki i po raz kolejny nie przebierał w słowach.
AR/AOS
Już nie tęskni za ekranową żoną
Choć Tomasz Stockinger przeżył rozstanie z serialową małżonką, to dziś po tęsknocie nie ma śladu. Aktor wielokrotnie powtarzał, że wspólna praca na planie nie była przyjemnością, więc odejście Kotulanki nie wpłynęło negatywnie na ekipę "Klanu".
- Nie jest to żadną tajemnicą, że Agnieszka dbała o prywatność. Swoim zachowaniem sprawiała, że nasze kontakty ograniczały się do minimum.
Od zawsze za sobą nie przepadali
Oznacza to, że Stockinger i Kotulanka spotykali się tylko i wyłącznie na planie "Klanu" i rozmawiali ze sobą jedynie jako Paweł i Krystyna Lubicz. O przyjaźni, a nawet zwykłej ludzkiej sympatii nie było więc mowy.
- Przez te siedemnaście lat nie udało nam się nawiązać przyjacielskich stosunków - przyznał aktor.
Kotulanka odwróciła się od najbliższych
Gwiazdor "Klanu" nie ukrywa, że po odejściu Agnieszki Kotulanki z serialu ich kontakt całkowicie się urwał. Aktorka usunęła się w cień i unika spotkań z dawnymi znajomymi. Jak stwierdził Stockinger, prawie osiemnaście lat wspólnej pracy na planie w żaden sposób ich do siebie nie zbliżyło.
- Nic na siłę! Ostatnio pytałem nawet kolegów i koleżanki, czy może przypadkiem wiedzą, co u niej słychać. Ale, niestety, nikt nie miał na ten temat żadnych informacji.
Stockinger nie ma z nią kontaktu
Choć niektórzy próbowali nawiązać z Kotulanką jakikolwiek kontakt, to nikt tak naprawdę nie liczył, że aktorka chociażby odbierze telefon. Stockinger również spróbował wyciągnąć do serialowej żony pomocną dłoń, jednak aktorka odrzuciła jego wszelkie próby.
- Ona nas do tego przyzwyczaiła. Żyła z dala, na uboczu, tak jakby w swoim świecie - podsumował ekranowy doktor Lubicz.