"Klan": Piotr Cyrwus robi dobrą minę do złej gry?
Odkąd odszedł z hitu Jedynki, rzadko pojawia się na wizji. Co się z nim stało? Jak zapewnia aktor, wciąż jest aktywny zawodowo i ma teraz dużo zajęć. W najnowszym wywiadzie artysta zdradził m.in. czy dla pieniędzy jest gotów wszystko zrobić.
O takiej karierze marzył?
Szczęśliwy mąż, ojciec i dziadek
Cyrwus nigdy nie krył, że w życiu prywatnym zawsze miał wiele szczęścia. Od czasu studiów jest w związku z Mają Berełkowską. Para doczekała się trójki dzieci. Ba! Są już nawet dziadkami.
Aktor ubolewa jedynie nad jednym - nie może poświęcić najmłodszym członkom rodziny tyle czasu, ile by chciał.
- Powiem szczerze: dużo pracuję i na razie z trudem znajduję czas na rozpieszczanie wnuków. Ale gdy już się zobaczymy, staram się oddawać im bez reszty - wyznał na łamach tygodnika "Twoje Imperium".
Nowa zawodowa droga
Chociaż sporadycznie pojawia się na wizji, nie oznacza to, że jego kariera stoi w miejscu. Aktor skupia się obecnie na występach w stołecznych teatrach. Podziwiać go można m.in. w spektaklu "Kiedy kota nie ma...", w którym pojawia się u boku Katarzyny Skrzyneckiej.
W ciągu ostatnich miesięcy wystąpił też w serialu "Baron 24". Sitcom nie przypadł jednak do gustu widzom i zszedł z anteny, a wraz z nim z ekranu zniknął Cyrwus.
Gwiazdor nie dał jednak o sobie zapomnieć.
Ma w czym przebierać?
Artysta kojarzony jest przede wszystkim jako Rysiek z "Klanu". Jego odejście z telenoweli Jedynki było dla widzów dużym zaskoczeniem. Nie wszyscy pogodzili się ze śmiercią sympatycznego bohatera.
- Musze przyznać, że ludzie rzeczywiście bardzo chcą, abym wrócił na mały ekran. Dostaję serialowe propozycje, ale na razie nie przyjmuję ich. Jest ich całkiem dużo, wręcz mogę w nich przebierać, a nawet trochę pogrymasić i poczekać na coś naprawdę interesującego - wyznał w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
Nie tak miało być?
Słowa aktora budzą jednak pewne wątpliwości. Skoro jest w na tyle komfortowej sytuacji, że teraz może przebierać w rolach, to dlaczego podjął decyzję, która wiele osób wprawiła w zdumienie?
Gdy Cyrwus pojawił się na ekranie w spocie reklamowym, udając postać nie z tej ziemi, widzowie przecierali oczy, nie wierząc w to, co widzą. Sam zainteresowany zapewne chciał pokazać, jak wielki dystans ma do siebie. Niestety, efekt chyba nie spełnił jego oczekiwań.
Zła decyzja?
Niektórzy zarzucają aktorowi, że dla łatwego zarobku gotowy jest zrobić wszystko. Cyrwus zapewnia jednak, że nigdy jego karierą nie kierowały wyłącznie względy finansowe.
- Pieniądze to nie wszystko. Gdyby mi na nich zależało, zostałbym w serialu - czytamy w "Twoim Imperium".
Nie skusiły go nawet atrakcyjne stawki, które oferowano mu za udział w "Tańcu z gwiazdami".
Zmieni jeszcze zdanie?
Jak się okazuje, Cyrwus otrzymał propozycję występu w show, jednak jej nie przyjął.
- Odmówiłem, bo obecnie nie jest mi to potrzebne. Bardzo chętnie wystąpiłbym w tym programie, gdy jeszcze grałem w "Klanie". Niestety, wówczas taka propozycja nie padła. Teraz zaś, chociaż dobrze tańczę, zarabiam na życie aktorstwem. Ale, jak prawdziwy polityk, nigdy nie powiem: nigdy.
Kto wie, może aktor pojawi się w kolejnej edycji hitu Polsatu?