"Klan": Od wielkiej aktorki serialowej i teatralnej do kobiety, którą przerosło życie

Na naszych oczach gwiazda "Klanu" straciła cały swój blask. Za błędy, które popełniła, płaci teraz wysoką cenę. Co takiego wydarzyło się przed laty? Czy to dlatego dziś nie umie odnaleźć życiowej równowagi?

Historia wzlotów i upadków Agnieszki Kotulanki
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 11Historia wzlotów i upadków Agnieszki Kotulanki

Obraz
© AKPA

Na ekranie była zawsze wzorem rozsądku i rodzicielskiej miłości. Jako Krystyna Lubicz podbiła serca widzów. Grana przez nią wykładowczyni akademicka, wychowująca dwie córki, a potem jeszcze syna, na zawsze zaskarbiła sobie ich sympatię. W serialu bohaterka nigdy nie poddawała się, nawet w obliczu największych przeciwności. Wcielająca się w jej postać *Agnieszka Kotulanka nie była w rzeczywistości aż tak silna. Chociaż publiczność dobrze zna ją z wizji, tego samego nie może powiedzieć o jej życiu prywatnym. Kotulanka nigdy nie dała po sobie poznać, jak bardzo cierpi. Wygląda na to, że to nieszczęśliwe miłości doprowadziły ją do depresji. Mówi się też, że na tym się nie skończyło... Na naszych oczach gwiazda "Klanu" straciła cały swój blask. Za błędy, które popełniła, płaci teraz wysoką cenę. Co takiego wydarzyło się przed laty? Czy to dlatego dziś nie umie
odnaleźć życiowej równowagi? KJ/AOS
*

/ 11Początki kariery

Obraz
© AKPA

Nic nie wskazywało na to, że los kilkakrotnie wystawi ją na wielką próbę. W wywiadach Kotulanka zawsze podkreślała, że miała szczęśliwe dzieciństwo. Sielskie chwile spędziła w Zegrzu pod Warszawą.

Jeszcze przed maturą zdecydowała się zdawać na studia aktorskie. Dostała się na nie, ale dopiero za drugim razem. Po ukończeniu stołecznej Szkoły Teatralnej po raz pierwszy pojawiła się w 1980 roku w epizodycznych rolach w serialu Jana Łomnickiego "Dom".

W tym samym czasie zadebiutowała w głośnym spektaklu telewizyjnym "Śmierć komiwojażera" w reżyserii Kazimierza Karabasza z Tadeuszem Łomnickim w roli głównej.

/ 11Dzięki aktorstwu poznała swoją pierwszą wielką miłość

Obraz
© PAP/ Andrzej Rybczyński

W latach 1981-89 występowała na deskach Teatru Współczesnego w Warszawie. Regularnie pojawiała się też w przedstawieniach emitowanych w telewizji.

Z czasem kariera zeszła na drugi plan. Artystka straciła głowę dla aktora - Jacka Sas-Uhrynowskiego. Para szybko się pobrała. Przyjaciele twierdzą, że byli dla siebie stworzeni!

- Tworzyli piękną parę, świata poza sobą nie widzieli. Wydawało się, że to miłość po grób - wspomina na łamach "Na Żywo" znajoma aktorki.

/ 11Jacek Sas-Uhrynowski dziś

Obraz
© AKPA

Kotulanka i jej mąż byli ze sobą bardzo szczęśliwi. Ich miłość przypieczętowały dzieci - Kasia i Michał.

Wszystko zaczęło się walić, gdy Sas-Uhrynowski postanowił wyjechać z Polski. Jego kariera stanęła w miejscu. Liczył, że w Kanadzie osiągnie wymarzony sukces. W jego ślady udała się żona wraz z 4-letnim synkiem. Córka została natomiast z rodzicami Kotulanki.

Wymarzone życie na obczyźnie było jednak dalekie od ideału...

/ 11Wyjazd był pomyłką

Obraz
© AKPA

Artystka skupiła się na występach dla tamtejszej Polonii.

- Nie za wiele było tego grania, więc się nudziłam. Poza tym doskwierała mi monotonia tamtejszego życia, która tak odpowiada zamkniętym w swoich domach i nieszczególnie towarzyskim Kanadyjczykom - mówiła w jednym z wywiadów.

Brak pracy i tęsknota za córką sprawiły, że gwiazda po dwóch latach wróciła w rodzinne strony. Chociaż chciała jedynie zabrać Kasię i polecieć z powrotem do Kanady, stało się inaczej. Jak wspominała w wywiadach, zrozumiała, że tylko w Polsce czuje się sobą.

/ 11Nie przelewało się jej

Obraz
© AKPA

Małżeństwo aktorki dobiegło końca. Mówiło się, że między nią i mężem już dawno się nie układało. Z dnia na dzień Kotulanka została niemal z niczym. Ukochany porzucił rodzinę, a ona sama musiała zając się dwójką dzieci i zacząć wszystko od nowa. Nie było łatwo. Jak czytamy w "Na Żywo", grała mało, a w najgorszych czasach dziergała swetry i je sprzedawała. Nie stać jej było nawet na własne cztery kąty - wynajmowała mieszkanie z nadzieją, że w końcu zła passa się odwróci. Tak też się stało...

/ 11Wspieła się na sam szczyt sławy

Obraz
© AKPA

W 1997 roku dołączyła do obsady serialu "Klan". To był przełom w jej karierze. Ze stałą pensją wpływającą na konto w końcu mogła spać spokojnie. Miała wiele szczęścia, bo debiutująca na antenie telenowela okazała się hitem. Do dziś jest jednym z najdłużej emitowanych programów w polskiej telewizji.

Już nie musiała szukać kolejnych ról. Nie oznacza to jednak, że nie mogliśmy oglądać jej w innych produkcjach. Kilka lat temu wystąpiła m.in. w serialach "Hela w opałach" i "Niania". Związana też była z Teatrem Syrena w Warszawie, na którego deskach regularnie się pojawiała.

Aktorka znów nabrała wiatru w żagle. Za rolę Krystyny Lubicz została nagrodzona Telekamerą. Jej kariera nabierała tempa, a gwiazda znów się zakochała, na swoje nieszczęście.

/ 11Znów się zakochała?

Obraz
© PAP/TVP

Związek Kotulanki z Pawłem Wawrzeckim był owiany tajemnicą. Gdy się poznali, jej wybranek był mężem Barbary Winiarskiej. Między małżonkami jednak się nie układało. Aktorka poświęciła się w całości opiece nad ich niepełnosprawną córką, a Wawrzecki czuł się porzucony.

U boku gwiazdy serialu "Daleko od noszy" coraz częściej zobaczyć można było ekranową Krystynę. Nie trudno było dostrzec, że ta jest w niego zapatrzona.

Utrzymywanie związku w tajemnicy przed bliskimi okazało się jednak zbyt męczące dla obojga. Para rozstała się, nigdy nie potwierdzając oficjalnie swojego romansu.

/ 11Wspólne życie nie było im pisane

Obraz
© ONS.pl

Wszystko zmieniło się, gdy w 2002 roku niespodziewanie zmarła żona Wawrzeckiego. W trudnych chwilach aktora wspierała Kotulanka. Wciąż między nimi iskrzyło. Aktorzy dali sobie drugą szansę, ale i tym razem im nie wyszło. Podobno to serialowa Krystyna przesądziła o rozejściu.

- Agnieszka przywykła do tego układu "na odległość". Ma pracę, ładne mieszkanie, dwójkę własnych dzieci, lubi długo spać i bywa kapryśna. W jej wygodnym życiu nie ma miejsca na wymagającą opieki córkę Pawła. To chyba jest powód rozstania - przytacza słowa bliskiej znajomej aktorki "Na Żywo".

Trudno powiedzieć, na ile było to prawdą. Faktem jest, że w 2009 roku Wawrzecki ponownie stanął na ślubnym kobiercu. To podobno złamało serce jego byłej ukochanej.

10 / 11Zupełnie się załamała

Obraz
© newspix.pl

- Do dziś nie pogodziła się z tym, że Paweł Wawrzecki, z którym była związana przez wiele lat, zostawił ją i ożenił się z inną kobietą - twierdziła na łamach "Życia na Gorąco" osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy.

Mówi się, że to właśnie spowodowało, że gwiazda wpadła w depresję i straciła nad sobą kontrolę. W kolorowej prasie mogliśmy wyczytać, że jest z nią coraz gorzej. Podobno zdarzały się jej huśtawki emocjonalne, okresy nerwowości i bezsenności. Nikt o tym jednak głośno nie mówił.

Wszystko wyszło na jaw, gdy Kotulanka trafiła do szpitala.

11 / 11Wszystko się zawaliło

Obraz
© PAP/TVP

Artystka zniknęła na wiele tygodni, nie dając znaków życia. W prasie brukowej pojawiły się informacje, że bardzo przeżyła porażki, które spotykały ją w życiu prywatnym, zwłaszcza w sferze uczuciowej. Jednocześnie podobno źle się czuła z tym, że przysporzyła ekipie "Klanu" tylu kłopotów. Nie miała jednak siły, by wrócić do pracy.

Wciąż w sferze domysłów pozostaje kwestia problemów gwiazdy z alkoholem. W jedynym wywiadzie, który udzieliła od czasu zniknięcia z show-biznesu, aktorka nie skomentowała tych sensacyjnych doniesień. Wyjawiła za to, że jej ostatnie problemy związane są z... kontuzją barku!

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy aktorka straciła nie tylko miłość, ale i pracę. Aż przykro patrzeć, jak sympatyczna gwiazda coraz bardziej się pogrąża.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta