"Klan": Córka Kotulanki zerwała z nią kontakt!
Kotulanka straciła pracę w "Klanie". Warszawski teatr Komedia również nie przedłużył z nią kontraktu. Tym samym aktorka została bez środków do życia. Jak się okazało, brak jakichkolwiek propozycji zawodowych i walka z chorobą to nie jedyne problemy, z jakimi zmaga się gwiazda.
Kolejne problemy w życiu aktorki
To musiało się tak skończyć
Producenci "Klanu" rozłożyli ręce. Nie mogli już dłużej czekać na Agnieszkę Kotulankę. Jej nieobecność stawała się coraz większym problemem zarówno dla fanów, pozostałych aktorów, jak i scenarzystów.
Decyzja o uśmierceniu serialowej Krystyny była odkładana w czasie tak długo, jak tylko było to możliwe. W końcu jednak jej wątek stawał się coraz bardziej absurdalny dla widza i trzeba było go zakończyć.
Straciła pracę w serialu i teatrze
Jej zwolnienie z telenoweli TVP zbiegło się w czasie z zakończeniem współpracy z teatrem Komedia w Warszawie. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Fakt", roczna nieobecność Kotulanki na scenie spowodowała, że została definitywnie skreślona z listy artystów. Jakby tego było mało, aktorka nie może już liczyć na wsparcie rodziny.
Fatalne zauroczenie
Pierwsze problemy aktorki zaczęły się, gdy zakończył się jej związek z Pawłem Wawrzeckim. To właśnie wtedy, jak donosił tygodnik "Na żywo", Kotulanka zaczęła szukać pomocy i zapomnienia w alkoholu. Jej córka Katarzyna Sas-Uhrynowska nie mogła pogodzić się z nałogiem matki. Ich relacje uległy wtedy gwałtownemu pogorszeniu.
Wspólna walka z problemami
Po latach Katarzyna wyciągnęła pomocną dłoń do matki. Chciała naprawić łączące je relacje oraz zapomnieć urazy i pretensje z przeszłości.
W rezultacie aktorka zdecydowała się zamieszkać z córką, aby ta pomogła jej uporać się z problemami. Wówczas pojawiła się nadzieja na powrót gwiazdy "Klanu" do pracy.
Córka straciła cierpliwość i opadła z sił
Niestety, zapał i chęć Kotulanki do zmiany stylu życia szybko minęły. Aktorka znów zaczęła unikać rodziny oraz przyjaciół. Zerwała kontakt ze wszystkimi, którzy chcieli jej pomóc. Bezradna Sas-Uhrynowska nie ma już siły walczyć z nałogiem i destrukcyjnym zachowaniem matki.
- Kasia jest strzępkiem nerwów. Ostatnio wybuchnęła płaczem wśród znajomych. Jest przerażona tym, że jej mama nie chce wyciągnąć żadnych wniosków, że nie widzi problemu w swoim zachowaniu. Postanowiła, że zerwie z nią kontakt. Nie ma sił na jej wykręty – zdradził znajomy Katarzyny w rozmowie z "Faktem".
Czy drastyczna decyzja córki wstrząśnie aktorką? Czas pokaże...