"Klan": Co tak naprawdę dzieje się z Agnieszką Kotulanką?

Odkąd aktorka zasłabła na planie telenoweli i trafiła do szpitala, musiała zwolnić tempo. By dać Kotulance czas na powrót do dawnej formy, twórcy musieli zmienić scenariusz i ograniczyć wątek serialowej Krystyny na ile się da.

Kilkutygodniowa przerwa znacznie rozciągnęła się w czasie. Okazuje się, że po wakacjach gwiazda znów pojawiła się na planie, jednak nie była w stanie wystąpić przed kamerami. O złej kondycji koleżanki informował na łamach brukowców Tomasz Stockinger (więcej na ten temat tutaj).

Po tym incydencie artystka zapadła się pod ziemię...

Podniosły się wtedy głosy, że brak kontaktu z gwiazdą najprawdopodobniej zakończy się wyrzuceniem jej z serialu.

Według doniesień kolorowej prasy, miałoby się to stać jeszcze w listopadzie - właśnie wtedy mija termin, gdy aktorka miała wrócić na plan po kolejnym zwolnieniu lekarskim.

Na szczęście te informacje nie są prawdziwe.

- Nie jest prawdą, że pani Kotulanka dostała od producentów ultimatum, że ma czas tylko do końca listopada i jeśli po tym terminie nie stawi się w pracy, wątek jej postaci zostanie zakończony, a ona będzie musiała pożegnać się z serialem - mówi w rozmowie z "Życiem na Gorąco" Anna Wiejowska, zajmująca się promocją telenoweli.

Co więcej, producenci mają zamiar czekać na nią tak długo, jak będzie to konieczne.

Ile może jeszcze potrwać nieobecność artystki? Wieści nie są dobre...

Do mediów płyną niepokojące doniesienia na temat pogarszającego się zdrowia Kotulanki.

- "Klan" był ostatnio całym jej światem! Musi być naprawdę bardzo chora, skoro nie pojawia się na planie - zapewnia informator "Życia na Gorąco".

Co jej dolega?

Jak zdradzają jej znajomi, aktorka zmaga się z poważną... depresją!

- Do dziś nie pogodziła się z tym, że Paweł Wawrzecki, z którym była związana przez wiele lat, zostawił ją i ożenił się z inną kobietą - twierdzi na łamach tygodnika osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy.

Sama zainteresowana do teraz nie zabrała głosu w swojej sprawie. Trudno zatem powiedzieć, czy te kolejne pojawiające się w kolorowej prasie doniesienia są prawdziwe.

Od kilku miesięcy nie tylko nie udziela mediom informacji, ale także nigdzie nie występuje. Szkoda byłoby, gdyby w ten sposób ulubienica widzów zakończyła swoją karierę.