"Klan": Bożenka wyjdzie za mąż!
To będzie ślub! Zakochani bohaterowie w końcu powiedzą sobie "tak" i przysięgną miłość przed ołtarzem. Już w Wielkanoc Bożenka poślubi Miłosza. Wiemy jednak, co wydarzy się podczas tego najważniejszego dnia w życiu Lubiczówny! Nie obędzie się bez poważnej wpadki.
Bohaterka przysięgnie miłość Miłoszowi
Nerwowe przygotowania
Zestresowana Bożenka będzie bardzo podekscytowana zbliżającym się ślubem z Miłoszem. Podczas wizyty w salonie fryzjerskim zdradziła Lutce, że mimo że nie może się już doczekać ceremonii, czuje strach.
- I w takim tempie od samego rana. A dzisiaj jeszcze przymiarka sukni ślubnej – powiedziała dziewczyna.
- Ale to przecież takie miłe zajęcie.
- Tak, ale w takiej gonitwie człowiek może się pogubić, a ja mam przecież jeszcze studia.
- Niejedna chciałaby być na pani miejscu – rozmarzyła się fryzjerka.
Rozdarta suknia
Gdy fryzura była już gotowa, Bożenka udała się do salonu sukien Anny Surmacz. Niestety, nie obyło się bez wpadki. Podczas ostatniej przymiarki Lubiczówna zahaczyła obcasem buta o halkę. W rezultacie suknia rozdarła się.
- To zły znak - powiedziała załamana dziewczyna.
- Lepiej teraz niż na ślubie – pocieszała ją jedna z pracownic.
Bohaterką targają wątpliwości
- Chciałabym, żebyśmy stworzyli kochającą się rodzinę, żebyśmy byli szczęśliwi... Teraz jest bardzo dobrze, ale jak długo tak będzie? – Bożenka nie potrafiła powstrzymać łez, przez co rozmazał się misternie stworzony makijaż.
Na szczęście po chwili załamania wzięła się w garść. W końcu już za moment miała zaprezentować się rodzinie w sukni ślubnej.
Prezentacja panny młodej
W salonie pojawili się Grażynka, Kasia i Bolek. Wszyscy ze zniecierpliwieniem czekali, aż na specjalnie przygotowanym wybiegu ujrzą przyszłą pannę młodą. Gdy w końcu kotara się rozsunęła, zaniemówili z wrażenia. Szczęśliwa Bożenka poczuła ulgę, widząc w oczach najbliższych łzy wzruszenia.
Huczne wesele
Wreszcie nadejdzie długo oczekiwany dzień. Zgodnie z prośbą Bolka, państwa młodych powita słoneczna pogoda. Kazuń dopilnuje, aby podczas wesela nie zabrakło najlepszych potraw z drobiu.
Natomiast Grażynka zadba o odpowiedni nastrój podczas uroczystości. Poprosi Arkadiusza, by zagrał na skrzypcach. Ceremonia będzie bardzo rodzinna, bowiem sakramentu ślubu udzieli im odnaleziony niedawno biologiczny brat Bożenki - Kostek.
Piękna uroczystość przebiegnie już bez żadnych problemów. Wesele będzie trwać do białego rana.
Młodzi rozpoczną wspólne życie
Po upojnej nocy poślubnej państwo młodzi będą celebrować pierwsze wspólne śniadanie jako małżeństwo. Miłosz przyniesie Bożence smakołyki prosto do łóżka i oboje zajmą się oglądaniem zdjęć z uroczystości.
- Tyle było zamieszania, przygotowań i już po wszystkim. Szkoda. Mogłabym przeżywać ten ślub dwieście razy – westchnie świeżo upieczona małżonka.
- W każdą rocznicę będziemy sobie składać przysięgę... Wierności, miłości i uczciwości. Możemy sobie ślubować co miesiąc, co tydzień, codziennie - powie Kazuń.
- Trzymam cię za słowo! – ucieszy się Bożenka.